XXVI Niedziela zwykła roku B
Mk 9,38-43.45.47-48
1. Kontekst
Zaraz po drugiej zapowiedzi męki i pouczeń dotyczących pokory w relacjach wspólnotowych (Mk 9,30-37) pojawia się kwestia odniesień do osób spoza wspólnoty oraz zagrożeń wewnątrz wspólnoty. Jezus objawia swoją troskę o najsłabszych i małych.
2. Lectio
Wtedy Jan rzekł do Niego: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami». Lecz Jezus odrzekł: «Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.
Ww. 38-41: Apostoł Jan, syn Zebedeusza pojawia się już w Ewangelii Marka (1,19.29; 3,17; 5,37; 9,2). Jest powołany przez Jezusa wraz ze swym bratem Jakubem, uczestniczy we wskrzeszeniu córki Jaira, ogląda przemienione oblicze Jezusa na górze. Teraz po raz pierwszy słyszymy jego głos. W Mk 10,35nn pojawi się znów, prosząc wraz z bratem o pierwsze miejsca w królestwie. W Mk 13,3 wraz z Piotrem, Jakubem i Andrzejem zapyta na osobności o szczegóły związane ze zburzeniem świątyni, a w Mk 14,33 bardziej z bliska ujrzy zmaganie Jezusa w Getsemani.
Teraz Jan oznajmia Jezusowi, że zabronił komuś spoza Dwunastu wyrzucać złe duchy w imię Jezusa. Uczniowie otrzymali od Jezusa moc egzorcyzmu, gdy zostali wysłani (6,7-13). A tu ktoś bez „autoryzacji”. Przypomina to zdarzenie z czasów Mojżesza, gdy duch Boży został wylany 70 starszych. Niespodziewanie otrzymało go również dwóch spoza obozu, na co Jozue reaguje dość gwałtownie (Lb 11,26-29):
Dwóch mężów pozostało w obozie. Jeden nazywał się Eldad, a drugi Medad. Na nich też zstąpił duch, bo należeli do wezwanych, tylko nie przyszli do namiotu. Wpadli więc w obozie w uniesienie prorockie. Przybiegł młodzieniec i doniósł Mojżeszowi: «Eldad i Medad wpadli w obozie w uniesienie prorockie». Jozue, syn Nuna, który od młodości swojej był w służbie Mojżesza, zabrał głos i rzekł: «Mojżeszu, panie mój, zabroń im!» Ale Mojżesz odparł: «Czyż zazdrosny jesteś o mnie? Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swego ducha!»
Jezus, jak Mojżesz nie pozwala uczniom zabraniać. Reaguje w podobny sposób, gdy uczniowie zabraniają dzieciom przychodzić do Jezusa (Mk 10,14). W tym przypadku dochodzi rzeczywistość skuteczności owego człowieka, co wskazuje jego wielką wiarę. Dopiero co uczniowie oczekujący na Jezusa w okolicy góry przemienienia bezskutecznie próbowali uwolnić dręczonego przez złego ducha chłopca (8,17-18). Nie dali rady, a tu nagle pojawia się ktoś, kto potrafi, pomimo, że nie chodzi z nimi! Dlaczego?
Sekretem tego sukcesu jest wiara w IMIĘ Jezusa. Dzieje Apostolskie dają przykład dokonywanych cudów w imię Jezusa, który był głoszony przez apostołów:
- Dz 3,6: «Nie mam srebra ani złota – powiedział Piotr – ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!»
- Dz 4,10: to niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka – którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych – że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy.
- Dz 16,18: Paweł mając dość tego, odwrócił się i powiedział do ducha: «Rozkazuję ci w imię Jezusa Chrystusa, abyś z niej wyszedł». I w tejże chwili wyszedł.
Kto jednak nie wierzy i wzywa imię Jezusa nadaremno, przynosi to skutek odwrotny:
Dz 19,13-17: Ale i niektórzy wędrowni egzorcyści żydowscy próbowali wzywać imienia Pana Jezusa nad opętanymi przez złego ducha. «Zaklinam was przez Pana Jezusa, którego głosi Paweł» – mówili. Czyniło to siedmiu synów niejakiego Skewasa, arcykapłana żydowskiego. Zły duch odpowiedział im: «Znam Jezusa i wiem o Pawle, a wy coście za jedni?» I rzucił się na nich człowiek, w którym był zły duch, powalił wszystkich i pobił tak, że nadzy i poranieni uciekli z owego domu. Dowiedzieli się o tym wszyscy Żydzi i Grecy, mieszkający w Efezie, i strach padł na wszystkich, i wysławiano imię Pana Jezusa.
A zatem wiara w imię Jezusa daje moc, która weryfikuje się przez konkretne znaki. Jeśli ktoś posiada silną więź z Jezusem, będzie mógł działać w Jego imię. Nawet jeśli jest „poza” oficjalnym gronem, nie stanowi zagrożenia. Najmniejszy akt dobra (kubek wody) uczyniony ze względu na przynależność do Jezusa nie zostanie zapomniany. Te słowa odnoszą się już bardziej do popaschalnej wspólnoty uczniów, która głosi imię Jezusa w pogańskim świecie. Fragment ten ukazuje dalsze konsekwencje sporu o pozycję we wspólnocie. Może to zaowocować poczuciem wyższości wobec tych, którzy są na zewnątrz.
Dalej jednak Jezus mówi, że to właśnie wewnątrz wspólnoty mogą się pojawić bardzo mocne zagrożenia.
Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie.
Ww. 42-48: Nagle pojawia się dziecko. Skąd? Być może to właśnie to, które Jezus przed chwilą obejmował ramionami, pouczając uczniów o pokorze, nie koncentrowaniu się na sobie i trosce o innych (9,36-37). To jest również symbol tych najsłabszych w wierze. Oni kiedy widzą napięcia, walki, niechęci wśród tych, którzy kierują wspólnotą, mogą załamać się w wierze. Ci, którzy czują się silni, potężni, mogą w ogóle nie zważać na tego słabego. Jezus używa tutaj bardzo silnej hiperboli (wyolbrzymienia). Kamień młyński był to ogromny głaz służący do mielenia ziarna, poruszany przez osły. Przywiązany do szyi sprawia, iż człowiek natychmiast znajduje się na dnia i ginie. To jest obraz nieuchronności sądu, który spotka tego, kto staje się dla innych powodem do grzechu. Zgorszenie przynosi śmierć dla gorszyciela, niszczy również jego. Tego mogli się dopuścić uczniowie, którzy w obecności dziecka kłócili się o władzę lub gardzili kimś spoza wspólnoty. Jest to też oczywiście ostrzeżenie aktualne dla wszystkich chrześcijan.
Dlatego Jezus daje bardzo radykalne pouczenie. Wyraża to znów za pomocą obrazowego, semickiego wyolbrzymienia. Dla każdego jego ciało jest ważne, bliskie. Tak samo może być z różnymi wymiarami, elementami naszego życia. One mogą jednak prowadzić człowieka do grzechu, a dalej doprowadzić też do grzechu innych, słabych w wierze. Dlatego lepiej jest usunąć ze swego życia coś, co może się wydawać tak potrzebne i ważne jak oko, ręka, noga, gdyż nie ma nic ważniejszego ponad zbawienie i życie wieczne. Ani ciało człowieka, ani zdrowie, ani to, co posiada, nie może się równać z tym, co człowiek otrzymuje od Boga, z darem życia wiecznego. Od nas zależy, co wybierzemy. Ważne, aby umieć odkryć to, co może nam szkodzić. Na koniec Jezus podkreśla nieodwracalność ostatecznego wyboru wieczności bez Boga. Wtedy wszystko to, o co tak zabiegamy przestanie mieć znaczenie, bo zostanie ostatecznie unicestwione. Symbolem tego jest obecny cytat z Iz 66,24 ukazujący zagładę ziemską, w ustach Jezusa symbolizuje wieczność bez Boga: robak zniszczenia tego, o co się zabiegało oraz ogień wiecznej udręki potępienia.
3. Meditatio
- Jak przyjmuję osoby, które głoszą Jezusa w inny sposób niż ja, inaczej myślą i przeżywają świat chrześcijańskich wartości? Czy potrafię je przyjąć w nadziei, że kto nie jest przeciw nam jest z nami?
- Czy coś w moim zachowaniu, słowach może zachwiać wiarę ludzi, którzy są słabi i niestali?
- Czy jest coś, co może stanowić przeszkodę w przyjęciu daru zbawienia? Czy rozpoznaję te przeszkody? Czy potrafię z tego rezygnować?
4. Oratio/Contemplatio: Ps 16
Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się u Ciebie,
mówię Panu: «Tyś jest Panem moim; nie ma dla mnie dobra poza Tobą».
Ku świętym, którzy są na Jego ziemi, wzbudził On we mnie miłość przedziwną!
Ci, którzy idą za obcymi bogami, pomnażają swoje boleści. Nie wylewam krwi w ofiarach dla nich, imion ich nie wymawiam swoimi wargami.
Pan częścią dziedzictwa i kielicha mego: To właśnie Ty mój los zabezpieczasz.
Sznur mierniczy wyznaczył mi dział wspaniały i bardzo mi jest miłe to moje dziedzictwo.
Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek, bo nawet nocami upomina mnie serce.
Stawiam sobie zawsze Pana przed oczy, nie zachwieję się, bo On jest po mojej prawicy.
Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje, a ciało moje będzie spoczywać z ufnością,
bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu.
Ukażesz mi ścieżkę życia, pełnię radości u Ciebie, rozkosze na wieki po Twojej prawicy.
(Psa 16:1-11 BTP)