XXVI Niedziela Zwykła rok A
Mt 21,18-32
1. Kontekst
Jezus jest w Jerozolimie. Przybywa tam jako pokorny Król, na osiołku, witany okrzykami tłumów (Mt 21,1-10); wyrzuca handlujących w świątyni (21,12-17). Przywódcy religijni są zaniepokojeni, chcą poznać kim On jest, chcą udowodnić, że Jezus nie poradzi sobie w różnych dyskusjach pomiędzy nauczycielami i znawcami Prawa. Pytają się więc o źródła Jego władzy (21,23-27). Jezus w odpowiedzi opowiada im trzy przypowieści, w których wykazuje ich zatwardziałość na Boże wezwanie (o dwóch synach; o przewrotnych rolnikach; o uczcie królewskiej).
2. Lectio
Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: “Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy!” Ten odpowiedział: “Idę, panie!”, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: “Nie chcę”. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią Mu: «Ten drugi». Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć.
Jezus kieruje pytanie do swoich oponentów, którzy pytając o autorytet Jezusa ze strachu przed ludźmi nie dali odpowiedzi o pochodzenie chrztu Janowego: czy jest z nieba czy z ziemi (Mt 21,23-27). Odpowiadanie pytaniem na pytanie było powszechnie stosowaną metodą podczas żydowskich sporów. Jezus chce dowieźć, że władza Jana Chrzciciela i Jego własna pochodzą z tego samego źródła – z „nieba” czyli „od Boga”. I w konsekwencji odrzucenie orędzia Jana Chrzciciela doprowadziło do nierozpoznania Mesjasza, którego wskazał. Teraz Jezus chce pokazać rozmówcom na czym polega faktycznie pełnienie woli Boga. Przywódcy religijni uważali, iż pełnią ją bez zarzutu. Jezus wskazuje na grożące w tym względzie iluzje. Posługuje się przykładem życia rodzinnego, które staje się obrazem postaw, jakie człowiek zajmuje wobec Boga. Jezus opowiada przypadek o ojcu rodziny, który zwraca się z prośbą do swych synów, aby szli pracować w winnicy.
Pierwszy syn składa deklarację słowną, z której nic nie wynika. Nie potwierdza jej swoim czynem i nie realizuje woli ojca. Drugi, przeciwnie, odrzuca wprost prośbę ojca, ale po przemyśleniu realizuje zadanie. Każdy człowiek nosi w sobie bunt na Boga wynikający ze złego, wykrzywionego przez grzech pierworodny obrazu Boga, który w oczach człowieka przestał być kochającym Ojcem, ale jest tyranem, któremu trzeba służyć. Dwaj synowie reprezentują dwa rodzaje buntu: bunt ukryty (pierwszy syn) i bunt jawny (drugi syn). Bunt jawny nie jest jeszcze taki groźny, ponieważ zbuntowany prowadzi jeszcze dialog z ojcem, chociaż jawnie się sprzeciwia jego woli, ale wewnętrznie ciągle jeszcze słucha i rozważa, zastanawia się i ostatecznie opamiętuje, aby pójść i z przekonaniem wolę ojca wypełnić. Bunt ukryty jest groźniejszy, ponieważ zbuntowany już nie słucha, już zdecydował, już swoje życie skierował w inną stronę niż chciałby ojciec. Jezus często zarzucał przywódcom religijnym obłudę, powierzchowność. Ich religijność stała się formalna – na zewnątrz wydawało się, iż pełnią wolę Boga, deklarowali to słowami, ale nie potwierdzało to ich życie. Pełnione funkcje zapewniały im dostatnie życie i chcieli taką sytuację utrzymać za wszelką cenę. Słuchacze Jezusa byli w większość ojcami rodzin, mogli więc doskonale zrozumieć ten przykład. Dlatego od razu dają właściwą odpowiedź. Jednak czy będą potrafili odnieść ten obraz do swoich relacji z Bogiem? Podobnym zabiegiem posłużył się niegdyś prorok Natan, który a pomocą sugestywnej przypowieści doprowadził do nawrócenia króla Dawida (zob. 2 Sm 12,1-7). Kiedy więc dają słuszną odpowiedź na historię z życia rodzinnego, Jezus przenosi swoją wypowiedź na poziom odniesień do Boga. Jezus powraca tu do wcześniej postawionej kwestii Jana Chrzciciela. Zbuntowane dzieci Boga, celnicy i prostytutki, najpierw odmawiają pełnienia woli Boga. Dzięki nawoływaniu Jana Chrzciciela nawracają się i powracają do jej pełnienia. Natomiast arcykapłani i starsi ludu, deklarujący swoje „tak” na wolę Boga, nie wypełnili jej, odrzucając posłanego do nich Jana. Przez to nie tylko odrzucili możliwość nawrócenia, ale zamknęli się na przyjęcie Mesjasza.
Można być bardzo zagubionym i znaleźć się na marginesie życia społecznego i kościelnego, ale się opamiętać i nawrócić. Można jednak żyć w samym centrum życia społecznego i kościelnego, a być tak „tępym” i zatwardziałym, że żadne apele Boga wzywające do nawrócenia, do otwarcia się na Niego i przyjęcia Go, nie docierają do takiego człowieka.
3. Meditatio
- Jakie zauważam w sobie tendencje – wyrażam mój sprzeciw wprost, czy też ukrywam go pod pozorami „doskonałości”?
- Do jakiego zadania dziś wzywa mnie Bóg? Czy moja odpowiedź potwierdza się w czynach?
4. Oratio/Contemplatio: Ps 67
Niech Bóg się zmiłuje nad nami, niech nam błogosławi;
niech zajaśnieje dla nas Jego oblicze!
Aby na ziemi znano Jego drogę, Jego zbawienie –
pośród wszystkich ludów.
Niech Ciebie, Boże, wysławiają ludy,
niech wszystkie narody dają Ci chwałę!
Niech się narody cieszą i weselą, że Ty ludami rządzisz sprawiedliwie
i kierujesz narodami na ziemi.
Niech Ciebie, Boże wysławiają ludy,
niech wszystkie narody dają Ci chwałę!
Ziemia wydała swój owoc: Bóg, nasz Bóg, nam pobłogosławił.
Niechaj nam Bóg błogosławi i niech się Go boją wszystkie krańce ziemi!