XXIV Niedziela zwykła roku B
Mk 8,27-35
1. Kontekst
Jezus przebywa w Galilei, w pobliżu Jeziora, naucza tłumy, uzdrawia, rozmnaża chleb (Mk 8,1-10). Jednak faryzeusze i saduceusze wciąż domagają się od Niego znaku z nieba (Mk 8,11-13), co doprowadza do tego, że Jezus się oddala. Również uczniowie wydają się nie rozumieć tego, co czyni Jezus i martwią się z powodu braku chleba. A Jezus przestrzega ich przed przyjęciem faryzejskiej mentalności (Mk 8,14-21). W swej wędrówce Jezus spotyka niewidomego w Betsaidzie i uzdrawia go (Mk 8,22-26), co może symbolizować ciągła duchową ślepotę słuchaczy Jezusa. Można więc zauważyć, że Jego misja napotyka wiele oporów, niezrozumienia i braku otwartości na osobę samego Jezusa. Bezpośrednim wydarzeniem jest objawienie pod Cezareą Filipową. Piotr uroczyście wyznał wiarę w mesjańską godność Jezusa i ogłosił Jego Boże Synostwo. Jezus zabronił tego rozgłaszać (w.20), a następnie zaczyna pouczać, w jaki sposób objawi się światu Jego godność mesjańska.
2. Lectio
Potem Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: «Za kogo uważają Mnie ludzie?» Oni Mu odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków».
Ww.27-28: Jezus udaje się z uczniami pod Cezareę Filipową (Mt i Mk, Łukasz mówi o modlitwie Jezusa na pewnym miejscu Łk 9,18). Ten szczegół jest bardzo ważny. Miejscowość ta znana była najpierw jako Paneas (Banias), a nazwa pochodzi od bożka Pana, czczonego w grocie gdzie tryska źródło. Około 20 r. przed Chr. Cesarz August ofiarował to miejsce Herodowi Wielkiemu, a ten wzniósł tam świątynię ku czci Augusta. Syn Heroda Filip rozbydował to osiedle i nazwał je na cześć imperatora rzymskiego Cezareą. Oficjalna nazwa brzmiała jednak Cezarea Filipowa, a popularna Banias. Było to miejsce przesiąknięte kultem pogańskim i miejscem hołdu składanemu rzymskiemu imperatorowi. Wydaje się, że miejsce bez Boga, najbardziej oddalone od świętego miasta Jeruzalem (227 km), tu Boga być nie może.
Jezus pyta uczniów, co ludzie myślą o Nim, za kogo Go uważają. Pytanie o tożsamość Jezusa pojawia się już wcześniej. W Mk 6,1-6 Jezus przybywa do swojego rodzinnego Nazretu, gdzie był znany. Wzbudza zadziwienie, ale jednocześnie zostaje zlekceważony jako syn cieśli. Herod widzi w Jezusie zamordowanego Jana Chrzciciela (Mk 6,14-16). Uczniowie byli już wcześniej wysłani przez Jezusa, aby głosili Królestwo Boże (Mk 6,7-13). Mieli więc kontakt z ludźmi. Uczniowie także rozdzielali cudownie rozmnożony przez Jezusa chleb (Mk 6,41). Mogli więc widzieć reakcję ludzi i słyszeć ich opinie o Jezusie. Pojawiają się różne odpowiedzi, które bazują na tym, co ludziom było znane:
- Jan Chrzciciel (szanowany przez ludzi mąż Boży, Jezus przyjął chrzest od Niego. Herod upatrywał w Jezusie cudownie wskrzeszonego Jana)
- Eliasz (największy prorok w Biblijnym Izraelu poprzez moc słowa i cuda; miał wrócić ponownie przed przyjściem Mesjasza, jako apokaliptyczny prorok Bożego zbawienia)
- Jeden z proroków (ludzie widzą w Jezusie Męża Bożego, pełnego Ducha Świętego, mówiącego w imieniu samego Boga. Od IV w. przed Chr. nie pojawiali się prorocy. Wierzono, że przyjdą w czasach mesjańskich; Jeremiasza wymienia go tylko Mt; nieliczny prorok, który żył z polecenia Bożego w celibacie i był odrzucony przez swoich rodaków; por. Mt 13,54nn.)
On ich zapytał: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Odpowiedział Mu Piotr: «Ty jesteś Mesjasz». Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili.
Ww.29-30: Teraz pytanie zostaje postawione uczniom. Oni mają się wypowiedzieć. W imieniu Dwunastu zabiera głos Szymon Piotr. W Ewangelii Marka Piotr pojawia się w 1,16nn. Jest to scena powołania nad Jeziorem Galilejskim. Jezus przebywa potem w Kafarnaum w domu Piotra i uzdrawia jego teściową (1,29nn). W Mk 3,13nn pojawiają się imiona wszystkich Dwunastu, którzy zostali rozesłani przez Jezusa. A Szymon zwany Piotrem jest wymieniony jako pierwszy. W Mt 14,28nn Piotr przychodzi do Jezusa po wodzie, jednak okazuje się być człowiekiem pełnym lęku, który nie jest w stanie sam poradzić sobie z przeciwnościami. Teraz zabiera głos i wypowiada słowa pełne Ducha Świętego:
- Ty jesteś Mesjasz (=Chrystus): To znaczy oczekiwany Boży Pomazaniec, ten, który wyzwoli lud. (Mt 16,16: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga Żywego”; Łk 9,20: „Mesjaszem Bożym”)
- Podobne pytanie pada w Mk 14,61-64. Jezus staje przed sądem Kajfasza i słyszy: „«Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Błogosławionego?» Jezus odpowiedział: «Ja jestem. Ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi». Wówczas najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: «Na cóż nam jeszcze potrzeba świadków? Słyszeliście bluźnierstwo. Cóż wam się zdaje?» Oni zaś wszyscy wydali wyrok, że winien jest śmierci”.
- Jezus potwierdził objawienie dane Piotrowi i stało się to przyczyną skazania Go na śmierć. Jednak teraz Jezus nakazuje milczenie o swej mesjańskiej godności, która w pełni objawi się właśnie na krzyżu.
I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie.
w.31: Pojawia się pierwsza zapowiedź męki. Od momentu objawienia prawdy mesjańskiej. Jezus ukierunkowuje uczniów. Mówi im, a raczej pokazuje, wskazuje – nie tylko słowami, ale i przykładem, że Jego życie stanie się darem. Zapowiada tu 4 kwestie:
- Jezus objawia się jako Mesjasz cierpiący.
- Zostanie odrzucony przez przywódców i autorytety religijne (starsi, arcykapłani, uczeni).
- Zostanie zabity.
- Trzeciego dnia zmartwychwstanie.
Marek odnotowuje 3 zapowiedzi męki. Pierwszy raz uczynił to w okolicach Cezarei Filipowej (ok. 227 km od Jerozolimy), po wyznaniu Piotra (Mk 8,31). Druga zapowiedź ma miejsce w Galilei (pomiędzy Taborem a Kafarnaum; ok. 137-150 km od Jerozolimy) i wywołuje lęk w uczniach (Mk 9,30-32). Trzecia zapowiedź (Mk 10,32-34) jest wygłoszona już w Judei, w pobliżu Jerycho (34 km od Jerozolimy). Ta ostatnia, trzecia zapowiedź jest już najdokładniejsza. Jezus wymienia poszczególne etapy swojej męki, proces przed władzą religijną, żydowską, władzą rzymską, polityczną, tortury i kaźń na sposób rzymski przez ukrzyżowanie oraz zapowiedź zmartwychwstania. Ale i wtedy uczniowie nic nie rozumieją: Jan i Jakub chcą uprosić od Jezusa najlepsze miejsca w Jego królestwie…
A mówił zupełnie otwarcie te słowa. Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: «Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie».
Ww. 32-33: Piotr próbuje interweniować. Może po ostatnim uroczystym stwierdzeniu Jezusa poczuł się pewniej, poczuł się odpowiedzialny za bieg wydarzeń. Bierze Jezusa na bok i zaczyna Go upominać, przestrzegać, czynić wyrzuty, „litości” itp. Piotr chce po ludzku ocalić Jezusa przed cierpieniem, tak, jak przyjaciel, przyjaciela… Ale Jezus wcale tego nie docenia, wręcz przeciwnie! Ostro karci Piotra: „za mną, do tyłu, szatanie”. Szatan: przeciwnik; oskarżyciel (LXX: Syr 21,27). Jest to grecka wersja hebrajskiego słowa satan, które ma to samo znaczenie, istnieje też taki sam czasownik, który oznacza „oskarżać”. Dotyczy zarówno złego ducha, jak i każdego ludzkiego przeciwnika:
- 1 Krl 5,18: A teraz Pan, Bóg mój, obdarzył mnie zewsząd pokojem. Nie ma przeciwnika ani też złego wydarzenia (por. 1 Krl 11,14.23.25).
- 1 Krn 21,1: Powstał szatan (diabolos LXX) przeciwko Izraelowi i pobudził Dawida, żeby policzył Izraela.
Jezus chce pouczyć Piotra, że każdy sprzeciw woli Ojca czyni z niego przeciwnika dzieła zbawienia. Piotr myśli po ludzku, a nie po Bożemu! Chce ludzkiego ocalenia, a Jezus chce wypełnić wolę Ojca! Tym, który rozkazuje i prowadzi jest Jezus i Piotr ma iść za nim, a nie wychodzić przed Niego i narzucać mu swoje rozwiązania!
Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je.
Ww. 34-35: Jezus widząc zaistniałą sytuację rozpoczyna pouczać i formować Apostołów oraz cały tłum. Te słowa są skierowane do wszystkich uczniów Jezusa wszystkich czasów. Jezus podkreśla dobrowolność wyboru: „Jeśli ktoś chce iść za Mną…” Być uczniem/uczennicą Jezusa znaczy iść za Nim, a nie wychodzić przed Niego i dyktować co ma robić. Ten wybór stawia jednak pewne wymagania:
- niech się zaprze samego siebie
- niech weźmie krzyż swój
- niech Mnie naśladuje
Co oznacza „zaprzeć się” samego siebie? Wiemy, że Piotr podczas męki zaparł się Jezusa, powiedział, że Go nie zna. W Iz 31,7 posiadamy jedyne użycie tego słowa w ST: Zaiste, owego dnia każdy porzuci swe bożki srebrne i bożyszcza złote, które wam zrobiły grzeszne wasze ręce. A zatem chodzi o odrzucenie wszelkich idoli, bożków, które w nas samych zasłaniają nam Jezusa.
Co to jest wziąć „swój krzyż”? (por. Mt 10,37; Łk 9,23: co dnia). Szymon z Cyreny był przymuszony, by nieść krzyż Jezusa (Mt 27,32). Jezus był kuszony, aby zejść z krzyża, zostawić go i tak udowodnić swoją niezwykłość, ale nie uczynił tego (Mt 27,40.42). Krzyż Jezusa ukazuje Jego „winę” tzn Jego tożsamość (J 19,19). Krzyż jest miejscem śmierci i zbawienia. Tam blisko są też osoby bliskie – Matka i Uczeń (J 19,25). Krzyż jest mądrością Bożą, która prowadzi do zbawienia (1 Kor 1,18). To największa chluba Pawła (Ga 6,14). Przez krzyż następuje pojednanie (Ef 2,16; Kol 1,20). A zatem krzyż jest to rzeczywistość, przez którą Bóg nas zbawia! Jeżeli krzyż jest dla nas jedynie ciężarem, to zostajemy w ST, gdzie krzyż był niechcianą hańbą. Jest to natomiast trud, który daje życie!
Co to znaczy „naśladować” Jezusa? To znaczy być z Nim, słuchać Go i patrzeć na Niego i czynić tak, jak On, tzn. pozwalać, aby On sam działał w nas!
Tutaj zachodzi też gra słów. Najpierw jest mowa o utracie/zyskaniu życia. Logika jest inna niż zazwyczaj w świecie: Utrata ziemskiego życia dla Jezusa/Ewangelii daje życie nowe, wieczne. Nie tylko w rozumieniu śmierci męczeńskiej, ale w pozostawianiu tego, co jest zbędne. A co człowiek jeszcze zyskuje?
- Flp 3,8: I owszem, nawet wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa
- 1 Kor 9,19: Tak więc nie zależąc od nikogo, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam.
- Mt 18,15: Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata.
- Mt 25,20: Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: “Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem“.
Ostateczny rozrachunek nastąpi jednak przy powrotnym przyjściu Pana. To jest ten miłosierny Samarytanin, który pozostawia nam 2 denary do „stracenia” (St i NT; przykazanie miłości Boga i bliźniego). Ale On powróci i odda nam wszystko to, wydamy ponad!
3. Meditatio
- Jezus prowadzi uczniów do Cezarei Filipowej, ziemi „bez Boga”. Tam objawia tajemnicę swojej Osoby i Kościoła. Czy jest we mnie jakaś „pogańska” przestrzeń, na którą chcę zaprosić Jezusa?
- Jezus zadaje pytanie i nam: „Kim jestem dla Ciebie?”. Co mogę odpowiedzieć?
- Jak przyjmuję Mesjasza cierpiącego? Czy potrafię zrozumieć, że cierpienie może mieć zbawczy wymiar w życiu moim i moich bliskich? Jakie jest moje myślenie: bardziej ludzkie pod tym względem, czy bardziej Boże?
- Czy jest coś we mnie, czy wokół mnie, czego powinnam się zaprzeć/wyrzec, aby iść za Jezusem?
- Czy mój krzyż jest złączony ze zbawczym krzyżem Jezusa? Czy staje się i dla mnie źródłem pojednania i życia?
- Co jest dla mnie trudne w „traceniu” siebie? A do jakiego „zyskiwania” Pan mnie zaprasza
4. Oratio/Contemplatio
Jakie uczucia rodzą się w moim sercu pod wpływem konfontacji tego Słowa z moim życiem? Jak Duch Święty porusza moje serce i wolę? W jaki sposób pragnę wyrazić moją modlitwę?
Słowami Ps 16 uddajmy chwałę Jezusowi, który jest Mesjaszem i Synem Boga Żywego – naszym jedynym i najwyższym Dobrem. On poprzez Kościół Święty wyzwala nas z mocy ciemności i prowadzi do pełni życia:
Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się u Ciebie,
mówię Panu: «Tyś jest Panem moim; nie ma dla mnie dobra poza Tobą».
Ku świętym, którzy są na Jego ziemi, wzbudził On we mnie miłość przedziwną!
Ci, którzy idą za obcymi bogami, pomnażają swoje boleści. Nie wylewam krwi w ofiarach dla nich, imion ich nie wymawiam swoimi wargami.
Pan częścią dziedzictwa i kielicha mego: To właśnie Ty mój los zabezpieczasz.
Sznur mierniczy wyznaczył mi dział wspaniały i bardzo mi jest miłe to moje dziedzictwo.
Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek, bo nawet nocami upomina mnie serce.
Stawiam sobie zawsze Pana przed oczy, nie zachwieję się, bo On jest po mojej prawicy.
Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje, a ciało moje będzie spoczywać z ufnością,
bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu.
Ukażesz mi ścieżkę życia, pełnię radości u Ciebie, rozkosze na wieki po Twojej prawicy.