XVIII Niedziela zwykła roku C
Łk 12,13-21
-
Kontekst
Podczas wędrówki do Jerozolimy Jezus poucza zarówno tłumy, jak i swoich uczniów. Naśladowanie Jezusa wiąże się z wezwaniem do właściwej relacji do świata stworzonego i do dóbr. Łk 12 ukazuje nam kres życia człowieka (zob. 12,4.36.40.46), a jednocześnie jego zależność od Boga, troskę Boga (zob. 12,7.11.22-30.). Kolejny fragment rozwija kwestię odniesienia człowieka do dóbr stworzonych.
Łukasz jest bardziej kategoryczny niż inni ewangeliści w ostrych przestrogach mówiących o niebezpieczeństwie bogactw, oprócz poniższego tekstu myśl ta jest obecna w: 6,24-26; 14,33; 14,9.11.19-31; 18,22. Trzeba dokonać wyboru, gdyż nikt nie może służyć Bogu i mamonie (16,13). Ufności nie należy pokładać w bogactwach, ale w Bogu, który zaspokoi nasze potrzeby (12,22-32).
-
Lectio
Wtedy ktoś z tłumu rzekł do Niego: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem». Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami?»
Anonimowy człowiek zwraca się do Jezusa w kwestii spadku, dziedzictwa. W Izraelu podstawowym dziedzicem dóbr był syn pierworodny, który otrzymywał podwójną część spadku (Pwt 21,15-17). Człowiek zwraca się do Jezusa jako do autorytetu, jako do sędziego, rozjemcy, który ma rozstrzygnąć spór. Majątek stał się więc powodem niezgody między braćmi, podzielił ich. Nie rozmawiają ze sobą. Dobra materialne stały się ważniejsze od więzi rodzinnych i miłości. Człowiek ten chce posłużyć się autorytetem Jezusa dla własnej korzyści, dla zaspokojenia swojej chciwości (por. Łk 10,40). W Izraelu istniała funkcja sędziego. Zapoczątkował ją Mojżesz, który zanim został ustanowiony przez Boga pośrednikiem, sam doświadczył odrzucenia przez rodaków: „A ten mu odpowiedział: «Któż cię ustanowił naszym przełożonym i rozjemcą? Czy chcesz mię zabić, jak zabiłeś Egipcjanina?» Przeląkł się Mojżesz i pomyślał: «Z całą pewnością sprawa się ujawniła»” (Wj 2,14).
Sam Jezus żył pośród ubogich. Był to wybór dobrowolnego ubóstwa: Lisy mają swe nory, a ptaki niebieskie swe gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma gdzie głowy złożyć (9,58). Po narodzinach przybyli doń pasterze (a nie magowie jak w Mt). Jego Matka i Józef złożyli ofiarę ubogich (2,24). Wywyższone jest dobrowolne ubóstwo (9,58). Przykład Jezusa pociągał uczniów, którzy także wyrzekli się wszystkiego (5,11). Jezus mówi: żaden z was, jeśli nie wyrzeknie się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem (14,33). Jest to wymów skierowany do dostojnika Sprzedaj wszystko, co masz i rozdaj ubogim… potem przyjdź i idź za mną (18,22). Jest jedynym z synoptyków, wymagających ze strony ucznia wyrzeczenia się i oderwania się (14,26; 19,29).
Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne od jego mienia».
Łukasz nie wyklucza całkowicie posiadania dóbr. Nie uczy, iż dobra są same w sobie złe. Potępia jednak ich złe użycie. Jezus nie ucieka przed bogatymi. Pewni bogacze byli Jego przyjaciółmi: Zacheusz (Łk 19,2.8), Józef z Arymatei (Łk 23,50); Joanna, żona Chuzy, zarządcy Heroda (Łk 8,3). Jezus uświadamia swoim słuchaczom, iż są zależni od Boga. Nie są panami siebie. Potrzebna jest właściwa hierarchia wartości, gdyż inaczej dobra mogą stać się celem, zająć miejsce Boga.
I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów. I rzekł: Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra. I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj! Lecz Bóg rzekł do niego: “Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?” Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem».
Aby zobrazować swoje twierdzenie, Jezus podaje przykład anonimowego bogacza (por. Łk 16,19nn). Bogacz stał się jeszcze bogatszy, tak, iż nie miał już miejsca do składania plonów. Pozostał zamknięty w sobie i swoich myślach i sam rozważał co uczynić. Nie dziękował Bogu, ani niech chciał się z nikim dzielić. Dobra miały być warunkiem i potwierdzeniem zasobnego, dostatniego życia. Jednak przed takim myśleniem już przestrzegał mędrzec: „Niejeden wzbogacił się mozołem i swoją chciwością, a oto udział jego w nagrodzie: gdy powie: «Znalazłem odpoczynek i teraz mogę żyć z moich dostatków» – nie wie, ile czasu minie, a zostawi je innym i umrze” (Syr 11,18-19).
Dobra doczesne mogą być narzędziem zbawienia, czynienia dobra dla innych, pomocy (por. Łk 16,9). Ten, kto zamienia cel i środki jest głupcem. Zachowuje się, jakby Boga nie było (por. Ps 14,1). A tymczasem Bóg w swoim miłosierdziu chce przestrzec bogacza, aby się opamiętał.
-
Meditatio
- Bóg obdarza nas różnymi dobrami, On jest źródłem i dawcą. Czy jestem wdzięczny za Boże obdarowanie, czy je zauważam?
- Jaki jest mój stosunek do dóbr stworzonych? Czy je doceniam? Czy posługuję się nimi, aby chwalić i głosić Boga, pomagać bliźnim? Jakie Boże obdarowanie mogę najlepiej wykorzystać w gromadzeniu bogactw przed Bogiem?
-
Oratio/Contemplatio: Ps 16
Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się u Ciebie,
mówię Panu: «Tyś jest Panem moim; nie ma dla mnie dobra poza Tobą».
Ku świętym, którzy są na Jego ziemi, wzbudził On we mnie miłość przedziwną!
Ci, którzy idą za obcymi bogami, pomnażają swoje boleści. Nie wylewam krwi w ofiarach dla nich, imion ich nie wymawiam swoimi wargami.
Pan częścią dziedzictwa i kielicha mego: To właśnie Ty mój los zabezpieczasz.
Sznur mierniczy wyznaczył mi dział wspaniały i bardzo mi jest miłe to moje dziedzictwo.
Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek, bo nawet nocami upomina mnie serce.
Stawiam sobie zawsze Pana przed oczy, nie zachwieję się, bo On jest po mojej prawicy.
Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje, a ciało moje będzie spoczywać z ufnością,
bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu.
Ukażesz mi ścieżkę życia, pełnię radości u Ciebie, rozkosze na wieki po Twojej prawicy.