XVI Niedziela Zwykła rok A
Mt 13,24-43
1. Kontekst
Niemal cały rozdział trzynasty Mt (ww. 1-53) to „Mowa w przypowieściach” – centralna wśród pięciu wielkich mów Jezusa, zawartych w pierwszej Ewangelii. Mowa ta składa się z pięciu przypowieści o tajemnicy królestwa niebios. Centralną jest przypowieść o siewcy (1-9). Za nią postępują kolejne, które charakteryzują królestwo niebieskie: rozeznanie (o chwaście, 24-30), ukryty wzrost królestwa (o ziarnku gorczycy i zaczynie, 31-33), odnalezienie królestwa (o skarbie i perle, 44-46) i znów rozeznanie (o sieci, 47-50). Jezus kieruje przypowieści do tłumów. Pojawiają się też wyjaśnienia, dlaczego w taki sposób poznają królestwo. Jezus wskazuje na zatwardziałość części słuchaczy, a z drugiej strony wyjaśnia uczniom na osobności znaczenie przypowieści. Dlaczego Jezus nie mówi wprost o królestwie? Słuchacze Jezusa nie byli na to gotowi. Dlatego używa obrazów, ilustracji, które ukazują tajemnicę królestwa i jego cechy.
Nasz tekst zawiera dwie przypowieści, zakończenie mowy do tłumów oraz objaśnienia:
- Przypowieść o chwaście (24-30)
- Przypowieść o ziarnku gorczycy i zaczynie (31-33)
- Zakończenie mowy do tłumów (34-35)
- Wyjaśnienie przypowieści o chwaście (36-43)
2. Lectio
Inną przypowieść im przedłożył: «Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i odszedł. A gdy zboże wyrosło i wypuściło kłosy, wtedy pojawił się i chwast. Słudzy gospodarza przyszli i zapytali go: “Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swej roli? Skąd więc wziął się na niej chwast?” Odpowiedział im: “Nieprzyjazny człowiek to sprawił”. Rzekli mu słudzy: “Chcesz więc, żebyśmy poszli i zebrali go?” A on im odrzekł: “Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa; a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw chwast i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś zwieźcie do mego spichlerza”».
Jezus posługuje się obrazem zaczerpniętym z rolnictwa. Opowiada jednak o rzeczywistości dotyczącej królestwa niebieskiego. Anonimowy człowiek sieje ziarno pszenicy. Jednak pojawia się również inne ziarno, zasiane przez wrogów. Początkowo złe ziarno nie jest widoczne. Dopiero w porze wydawania owocu, kiedy powstaje kłos słudzy zauważają dwa rodzaje roślin na polu właściciela: pszenicę i chwast. Jest to szkodliwa roślina, pospolita w Palestynie, która przypomina nieco pszenicę, lecz jej nasiona są czarne i zwykle zarażone trującym grzybem. W pierwszym okresie wegetacji źdźbło kąkolu niczym nie różni się od pszenicy, dlatego trzeba je pozostawić razem aż do żniwa, tym bardziej, że jego silne korzenie uniemożliwiają wyplewienie go bez równoczesnego zniszczenia rosnącej obok pszenicy. Tak też nakazuje gospodarz: czekać do żniwa. Dopiero wtedy pszenica zostanie oddzielona od kąkolu.
Inną przypowieść im przedłożył: «Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki przylatują z powietrza i gnieżdżą się na jego gałęziach». Powiedział im inną przypowieść: «Królestwo niebieskie podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż się wszystko zakwasiło».
Kolejna podwójna przypowieść to kolejny obraz królestwa niebieskiego. Zostało porównane najpierw do ziarnka gorczycy. Jest ono określone jako najmniejsze z wszystkich ziaren. Symbolizuje coś bardzo małego (por. Mt 17,20; Łk 17,6), choć może nie jest najmniejszym nasieniem na świecie. Bardziej uderza kontrast pomiędzy małym ziarenkiem o rośliną, która może osiągnąć 3 – 5 metrów wysokości. Jezus podkreśla tu maleńkość początków (por. jednak Mt 17,20; Łk 17,6). Mamy tu połączenie dwóch elementów – kontrastu i wzrostu:
- Ziarnko gorczycy – najmniejsze
- Wyrasta
- Staje się większe od innych jarzyn
- Staje się drzewem
A więc dar Boży, dar Syna Bożego ofiarowany ludzkości, owocuje nieustannie w teraźniejszości. Drzewo staje się przestrzenią życia, gnieżdżenia się ptaków powietrznych. Jezus stosuje tu celową przesadę w odniesieniu do krzewu gorczycy, aby ukazać symbolikę drzewa. Cień drzewa symbolizuje władzę i opiekę króla wobec poddanych (por. Sdz 9,15), opiekę Boga wobec stworzenia (por. Ps 104,12). Księga Ezechiela używa tego obrazu zapowiadając przyszłe odnowienie i chwałę Izraela (Ez 17,22-23): Tak mówi Pan Bóg: Ja także wezmę wierzchołek z wysokiego cedru i zasadzę, z najwyższych jego pędów ułamię gałązkę i zasadzę ją na górze wyniosłej i wysokiej. Na wysokiej górze izraelskiej ją zasadzę. Ona wypuści gałązki i wyda owoc i stanie się cedrem wspaniałym. Wszystko ptactwo pod nim zamieszka, wszystkie istoty skrzydlate zamieszkają w cieniu jego gałęzi. Motyw ten był też podjęty w Dn 4,8n: Drzewo wzrastało potężnie, wysokością swą nieba sięgało, widać je było aż po krańce ziemi. Liście jego były piękne, a owoce obfite, dawało ono pożywienie wszystkim. Pod nim szukały cienia zwierzęta lądowe, na jego gałęziach mieszkały ptaki powietrzne, z niego żywiło się wszelkie ciało. W interpretacji żydowskiej, ptaki powietrzne były to obce narody, które żyły w bliskości Izraela, a teraz zostają włączone do ludu Boga.
Drugi obraz pochodzi z życia domowego. Rolnictwo było zadaniem mężczyzn, a pieczenie chleba zadaniem kobiet. Równolegle do małego ziarenka gorczycy Jezus posługuje się obrazem zaczynu, który kobieta dodaje do mąki. Zaczynu jest niewiele, tak, jak małe było zasiane ziarenko. Zaczyn ma jednak moc przetworzenia dużej ilości mąki (trzy miary – 40 kg mąki, dla 150 osób!).
To wszystko mówił Jezus tłumom w przypowieściach, a bez przypowieści nic im nie mówił. Tak miało się spełnić słowo Proroka: Otworzę usta w przypowieściach, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata. Wtedy odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie i prosili Go: «Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście!» On odpowiedział: «Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!
Ewangelista podsumowuje i podkreśla, że Jezus wiele nauczał w przypowieściach. Jezus dostosowywał używane obrazy, porównania, do możliwości słuchaczy. Dar królestwa niebieskiego, które przybliża się, a w Jezusie staje się rzeczywistością, nieskończenie przekraczającą możliwości ich zrozumienia. Pojawia się jednak wzmianka o dodatkowych pouczeniach dawanych uczniom. Ci, którzy zostali wezwani do bliższego poznania Jezusa, a następnie głoszenia Go światu.
Jezus w domu wyjaśnia przypowieść o chwaście. To sam Jezus jest siewcą słowa, który obsiewa „swoją rolę”. Ta rola jest Jego własnością w przeciwieństwie do nieprzyjaciela, który podstępnie sieje kąkol na nieswoim polu. Czasownik „spać” jest użyty u Mateusza i w innych miejscach NT (Mt 25,5; Mk 13,36; 1Tes 5,6) w sensie braku koniecznego czuwania wobec zbliżającej się paruzji. A zatem słudzy spali i nie okazali się być czujni. Ten brak czuwania wykorzystuje nieprzyjaciel, którego działanie jest złowrogą parodią pracy gospodarza. Zasiewa w sercu człowieka kłamstwo, które rodzi egoizm, nieufność i rozpacz. Polem jednego i drugiego zasiewu jest ten sam człowiek. W wyjaśnieniu przypowieści Jezus nie pozostawia wątpliwości, że owym nieprzyjacielem dobrego Siewcy i jego domowników jest diabeł. Działa on pod osłoną ciemności, gdy ludzie przestają czuwać.
Zło nie ukazuje się natychmiast. Dopóki dwie rośliny rosną obok siebie, bywa rzeczą trudną odróżnienie jednego od drugiego. Staje się to możliwe, gdy zasiew wydaje właściwy sobie plon. W Ewangelii Mateusza Jezus zwraca na to uwagę, gdy mówi: Po owocach ich poznacie, wskazując na fałszywych proroków działających wśród uczniów (7,15-20). Odpowiedź Gospodarza na pytanie zadane przez sługi, jest odpowiedzią na pytanie o zło w świecie. Nie pochodzi ono od Boga. Jest nieprzyjaciel człowieka, zły duch, który dąży do zniszczenia dobra.
Pojawia się odwieczna pokusa usunięcia zła własnymi, ludzkimi metodami. Jezus wyraźnie zabrania tego swoim uczniom, wskazując im inną, trudniejszą drogę: naśladowanie Boga, który jest łaskawy i miłosierny, cierpliwy i czeka na przemianę człowieka. Ludzie, którzy są niecierpliwi i niemiłosierni, chcąc usunąć zło, niszczą w rzeczywistości Boże ziarna dobra w sobie i w innych. Bóg wzywa nas do miłosierdzia i cierpliwości, które upodabniają nas do Ojca Niebieskiego. Dopiero na końcu czasów Bóg zwiąże i zniszczy w sposób ostateczny zło panoszące się w świecie. Będzie to jednak dzieło Jego sądu a nie naszej sprawiedliwości.
3. Meditatio
- Słowo Boże poucza mnie o tajemnicach królestwa niebieskiego, które działa w nas mocą Ducha Świętego. To królestwo może mieć małe, niepozorne początki, ale kiedy pozwolę na to Boże działanie, łaska może całkowicie przemienić moje życie i uczynić mnie znakiem Bożej mocy dla innych.
- Królestwo niebieskie nie wyklucza obecności zła. Są takie „chwasty” w naszym życiu, na które sami przyzwalamy. Są też te niezależne od naszej woli, których nie możemy w żaden sposób zmienić. Potrzeba cierpliwości, pokory i miłosierdzia wobec siebie i naszych bliźnich z nadzieją, iż Pan ostatecznie oczyści nas z tego, co nam szkodzi.
- W jaki sposób zauważam obecność tych przypowieści w moim życiu?
4. Oratio/Contemplatio: Ps 65
Ciebie należy wielbić, Boże, na Syjonie. Tobie śluby dopełniać,
co próśb wysłuchujesz. Do Ciebie przychodzi wszelki śmiertelnik,
wyznając nieprawości. Przygniatają nas nasze przewiny: Ty je odpuszczasz.
Szczęśliwy, kogo wybierasz i przygarniasz: mieszka on w Twoich pałacach.
Niech nas nasycą dobra Twego domu, świętość Twojego przybytku!
Twoja sprawiedliwość odpowiada nam cudami, Boże, nasz Zbawco,
nadziejo wszystkich krańców ziemi i mórz dalekich,
który swą mocą utwierdzasz góry, jesteś opasany potęgą,
który uśmierzasz burzliwy szum morza, huk jego fal, zgiełk narodów.
Przejęci są trwogą mieszkańcy krańców ziemi z powodu Twych znaków.
Ty zaś napełniasz radością podwoje Zachodu i Wschodu.
Nawiedziłeś ziemię i nawodniłeś, ubogaciłeś ją obficie.
Strumień Boży wodą jest wezbrany, zboże im przygotowałeś.
Tak przygotowałeś ziemię:
bruzdy jej nawodniłeś, wyrównałeś jej skiby,
deszczami ją spulchniłeś i pobłogosławiłeś jej płodom.
Rok uwieńczyłeś swymi dobrami i Twoje ślady opływają tłustością.
Stepowe pastwiska są pełne rosy, a wzgórza przepasują się weselem.
Łąki się stroją trzodami, doliny okrywają się zbożem,
wznoszą okrzyki radości, a nawet śpiewają.