Warszawski jubileusz
W niedzielę 14 kwietnia, nasza wspólnota w Warszawie świętowała jubileusz 100-lecia
fundacji w parafii Miłosierdzia Bożego i św. Siostry Faustyny, na terenie której znajduje się nasz dom. Stało się to możliwe dzięki zaproszeniu przez Księdza Proboszcza Krzysztofa Stosura, który zaproponował także siostrom poprowadzenie wieczoru uwielbienia w sobotę poprzedzającą świętowanie, co siostry przyjęły bardzo chętnie. W jubileuszową celebrację włączyli się liczni przyjaciele i współpracownicy Zgromadzenia oraz dziewczęta, które w naszej wspólnocie przeżywały dzień skupienia.
Przed rozpoczęciem Eucharystii s. M. Justyna Siwek, przełożona domu w Warszawie, przybliżyła historię zgromadzenia oraz warszawskiego domu, liczącego już prawie 30 lat. Poprosiła zebranych o modlitwę, abyśmy wytrwały w powołaniu. Zapewniła także, że siostry włączają intencje wszystkich parafian w codzienną adorację eucharystyczną.
Eucharystii przewodniczył ks. Tomasz Wasilewski z Towarzystwa Świętego Pawła. Na
podstawie Ewangelii zinterpretował on potrójną misję Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza. Powiedział między innymi:
„Uczennice – podobnie jak uczniowie wracający z Emaus, mają pomóc współczesnym
zalęknionym apostołom przekroczyć próg swojego rozczarowania i wejść na drogę
nawrócenia. Tutaj rodzi się ta wielka misja Uczennic Boskiego Mistrza – misja stawania się zwiastunkami dobrej nowiny o zmartwychwstaniu, stawać się matkami i siostrami dla kapłanów. I nie chodzi tylko o modlitwę, choć ona jest bardzo ważna, ale potrzeba tez ludzkiego wsparcia. Jesteście drogie siostry powołane do tego, żeby uczynić Chrystusa słyszalnym i widzialnym także dla nas kapłanów. Chrystus staje się dziś obecny realnie a nie metaforycznie. W dzisiejszej Ewangelii dzieje się to w trzech etapach: widzieć Chrystusa, dotykać Chrystusa i spożywać z Chrystusem.”
Te trzy kroki homileta przyporządkował trzem wymiarom apostolstwa sióstr w kolejności: kapłańskie – liturgiczne – eucharystyczne. Powiedział:
„Kiedy uczennice troszczą się o kapłanów, modlą się za nich, kiedy im towarzyszą, kiedy oni przeżywają takie czy inne trudności, kiedy wydobywają powołania kapłańskie, to wtedy Chrystus staje się naprawdę obecny w Kościele, można Go zobaczyć. Kiedy siostry dbają o liturgię, nie tylko poprzez układanie kwiatów czy szycie szat ale ukazują ducha liturgii przez katechezę liturgiczną, to każdy może Chrystusa dotknąć, poczuć. I on staje się tak realny jak w Wieczerniku. I wreszcie kiedy Siostry podejmują apostolstwo eucharystyczne, adorując Boga, troszcząc się o piękno sprawowanej Eucharystii, to sprawiają, że możemy z Chrystusem spożywać, co więcej samego Chrystusa spożywać, spożywać Chleb życia. I to najbardziej sprawia, że Chrystus staje się wśród nas obecny.”
Na koniec ks. Tomasz powrócił jeszcze raz do wymiaru kapłańskiego apostolstwa sióstr:
„To bardzo ważne dzisiaj, aby towarzyszyć kapłanom w ich osamotnieniu, gdy wielu
kapłanów na prawdę chce spalać się dla Chrystusa, dawać siebie w pełni, aż do granic wytrzymałości, ale my potrzebujemy też, żeby ktoś zauważył nasze potrzeby, żeby ktoś zauważył nasze zmagania, żeby przed kimś można było otworzyć serce, aby przejść tę drogę razem z Chrystusem. Nam potrzeba w Kościele osób, które wierzą w kapłaństwo, a nie przy nim manipulują i je zmieniają. Potrzeba nam tak jak w rodzinie – i to jest piękne, że my żyjemy w Rodzinie Świętego Pawła – potrzeba nam osób, które wierzą w kapłaństwo i kapłanów, pomimo naszej słabości i błędów. Potrzebujemy tez konsultacji i wsparcia w naszych posługach i głoszeniu. My w Rodzinie Świętego Pawła (a jest to nasz dar charyzmatyczny) to rozumiemy i tego doświadczamy, że nie ma prawdziwego kapłaństwa, z woli Chrystusa związanego tylko z osobą mężczyzny, bez wrażliwości i świadectwa kobiecej myśli i serca. Bo kapłan, który jest zamknięty i obrażony na kobiety, bo tak przeżywa celibat, staje się strasznie mały. A kapłan, który – przy całym szacunku do ludzkiej psychiki, emocjonalności i seksualności – który przyjmuje tę wrażliwość kobiecą, która jest darem w Kościele, staje się prawdziwym Chrystusem żyjącym dziś, przekazującym miłość Boga w sakramentach, w Kościele, w głoszeniu Słowa, w posługach, w pomocy drugiemu
człowiekowi, wreszcie w cierpieniu i śmierci. Chcemy zatem dzisiaj na koniec uwielbiać
Chrystusa za dar kapłaństwa, za dar Rodziny Świętego Pawła, a w sposób szczególny Sióstr Uczennic i chciałbym na koniec powiedzieć, że moje kapłaństwo zrodziło się przez posługę sióstr Uczennic.”
Na zakończenie celebracji przełożona domu podziękowała ks. proboszczowi, księżom
paulistom i wszystkim zebranym za obecność i modlitwę. Ksiądz proboszcz podziękował za wkład sióstr w parafialne życie. Na koniec wszyscy zebrani podziękowali za zaproszenie gromkimi brawami. Po Eucharystii można się było spotkać z siostrami i przyjąć z ich rąk drobne upominki.