VI Niedziela zwykła rok A
Mt 5,17-37
1. Kontekst
Ciąg dalszy Kazania na górze. Po Błogosławieństwach (Mt 5,1-12) oraz zadaniach uczniów (Mt 5,13-16), następuje wykład na temat Prawa. Zauważamy tu pięć części: Jezus a Prawo (5,17-20) oraz cztery Antytezy dotyczące przykazań: „nie zabijaj” (5,21-26), „nie cudzołóż” (5,27-30), rozwodu (5,31-32), przysięgania (5,33-37). Jezus dokonuje pogłębienia, interioryzacji Dekalogu.
2. Lectio
Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.
Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie, ani na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.
ww. 17-20: Prawo i Prorocy to całość objawienia biblijnego. Jezus nie przychodzi, aby przekroczyć czy zniwelować Prawo, ale wypełnić. Wypełnienie może oznaczać wprowadzenie w życie, czy może o wiele bardziej urzeczywistnienie zapowiedzi Prawa i Proroków i udoskonalenie tych norm. Nic, nawet najmniejsze elementy (jota, kreska) nie będą zmienione – bo mają otrzymać wypełnienie, realizację. To objawia jedność Starego i Nowego Testamentu. Dopóki będzie trwać świat, do paruzji będzie się urzeczywistniać Jezusowe wypełnienie Prawa. Rabini dzielili przykazania na mniej lub bardziej ważne. Nie chodzi tu o rygoryzm i legalizm faryzejski, ale wypełnianie Jezusowe przykazań. To jest ta „większa sprawiedliwość”.
ww. 21-26: Pierwsza Antyteza odnosi się do przykazania „nie zabijaj” (Wj 20,13; Pwt 5,17). Jezus radykalizuje przykazanie. Nie wolno obrażać drugiego, ranić słowami. Już dobrowolny gniew na bliźniego stawia pod sąd. „Raka”-po aramejsku znaczy „głupiec”, „pusta głowa” stawia przed Sanhedryn. A okrzyknięcie kogoś „bezbożnikiem” (głupiec nie uznający Boga) stawia przed sąd Boży, który doprowadza człowieka do Gehenny (obraz piekła). Zauważa się tu stopniowanie: gniew, głupiec, bezbożnik/ sąd, Sanhedryn (wysoka rada), sąd Boży (piekło ogniste). Jezus natomiast wzywa do pojednania. Pojednać się, aby uleczyć gniew. To jest ważniejsze niż złożenie ofiary w świątyni. Chrześcijanin ma jednać się ze swoimi braćmi (chrześcijanami), ale też i przeciwnikami (poganami). Jezus używa tu obrazu sądu ludzkiego, ale tak naprawdę chodzi i sąd Boży. Na pojednanie jest czas dopóki żyjemy! Nie tylko chodzi o odrzucenie gniewu, ale również o wysiłek pojednania.
ww. 27-30: Druga Antyteza odnosi się do przykazania „nie cudzołóż” (Wj 20,14; Pwt 5,18). Jezus znów radykalizuje przykazanie. Nie wiadomo do końca, czy chodzi tu o kobietę zamężną czy wolną. Ale w czasach Jezusa cudzołóstwo odnosiło się do kobiet zamężnych (por. Kpł 20,10) i było karane śmiercią. Uwiedzenie zamężnej kobiety łamało jej małżeństwo. Mężczyzna teoretycznie mógł mieć więcej żon. Jezus mówi jednak, że gdy mężczyzna patrzy na kobietę aby ją pożądać/pożądając jej (jest to nie tyle bezwarunkowe uczucie, ale celowe działanie), popełnia cudzołóstwo. Jezus broni w ten sposób godności kobiety i podkreśla świętość małżeństwa. Usunięcie prawego oka i ręki należy rozumieć symbolicznie. Oznacza to pozbycie się czegoś bardzo ważnego, cennego, aby pozostać wiernym Bogu.
ww. 31-32: Trzecia Antyteza dotyczy rozwodu. Jest to kontynuacja poprzedniego tematu. Rozwody były przyjęte przez Prawo (Pwt 24,1: Jeśli mężczyzna poślubi kobietę i zostanie jej mężem, lecz nie będzie jej darzył życzliwością, gdyż znalazł u niej coś odrażającego, napisze jej list rozwodowy, wręczy go jej, potem odeśle ją od siebie.). Taka kobieta miała prawo do kolejnego zamążpójścia. Ale list rozwodowy mógł dać tylko mężczyzna. Powody mogły być poważne, ale też i błahe. Jezus nie pozwala na rozwody, gdyż właściwie oznaczają one wejście w sytuację cudzołóstwa, gdyż rozwód nie niweluje zawartego wcześniej małżeństwa. Wypadek nierządu, a więc współżycia przed ślubem, zdrady, a niektórzy widzą tu nierząd w znaczeniu prostytucji, może być powodem oddalenia żony w celu separacji, ale nie ma już mowy o nowych związkach małżeńskich.
ww. 33-37: Czwarta Antyteza dotyczy przysięgania, co nie należy do samego Dekalogu (Wj 20,7; Kpł 19,12; Lb 30,3-15; Pwt 23,21-23; Ps 50,14; Za 8,17; Mdr 14,28). Dotrzymasz Panu przysięgi: Lb 30,3; Ps 50,14. Człowiek nie może składać pustych obietnic Bogu, ani człowiekowi. Przysięga stanowiła wprowadzenie Boga w ludzkie sprawy, jako tego kto firmuje, potwierdza. Jeśli przysięga jest fałszywa, wówczas profanuje się imię Boga. Tak samo niebo i ziemia oraz Jerozolima przywołują samego Boga (Iz 66,1; Ps 48,3). Człowiek nie powinien też przysięgać na swoją głowę, gdyż także ona nie pozostaje w mocy człowieka. Taka przysięga jest jak próba zmiany swojego wyglądu. Można zmienić kolor włosów, a i tak się pozostanie tym, kim się jest. Jezus wymaga prostolinijności i szczerości w słowach, aby nie były konieczne przysięgi. Chrześcijanin ma być wiarygodny w swoich słowach i sposobie życia.
3. Meditatio
- W jaki sposób Jezus wypełnił Prawo? Co mnie najbardziej porusza w tym względzie?
- W jaki sposób uwewnętrzniam Prawo w moim życiu? Czy to co staram się praktykować na zewnątrz staje się również prawdą mojego serca?
- Co jest dla mnie w tym najtrudniejsze?
4. Oratio/Contemplatio (Ps 15)
Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie,
kto zamieszka na Twojej świętej górze?
Ten, który postępuje bez skazy, działa sprawiedliwie,
a mówi prawdę w swoim sercu
i nie rzuca oszczerstw swym językiem;
ten, który nie czyni bliźniemu nic złego
i nie ubliża swemu sąsiadowi;
kto złoczyńcę uważa za godnego wzgardy,
a szanuje tego, kto się boi Pana;
ten, kto dotrzyma, choć przysiągł
ze swoim uszczerbkiem;
ten, kto nie daje swoich pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu.
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.