V Niedziela zwykła roku C
Łk 5,1 – 11
1. Kontekst
W Ewangelii Łukasza brak opisu powołania pierwszych uczniów , który zawiera Mt 4,18-22 /Mk 1,16-20. W Łk 4,14 Jezus rozpoczyna swoją działalność nauczyciela i udaje się do Nazaretu (Łk 4,16nn). Potem znajduje się w Kafarnaum i dokonuje wielu znaków (4,31nn), uzdrawia również teściową Szymona (4,38-39), o którym wcześniej nie było mowy. Łk 5,1-11 przedstawia scenę powołania. Łukasz dokonał w tym tekście połączenia dwóch tradycji:
- Opis cudownego połowu ryb (obecny w J 21,1 – 14)
- Opis powołania uczniów (obecny w Mk 1,16 – 20; Mt 4,18 – 22)
W ten sposób cudowny połów stał się kontekstem powołania pierwszych uczniów. Stało się tak dlatego, iż wspólnota po-paschalna przechowywała opowiadanie o cudownym połowie, ale najwidoczniej nie zachowały się szczegółowe okoliczności tego zdarzenia. Dlatego też Łukasz skonstruował własne opowiadanie, łącząc je z danymi obecnymi u Mk i Mt, dotyczącymi czterech rybaków, ich imion i radykalnej odpowiedzi na głos powołania. Jezioro Galilejskie było w czasach Jezusa miejsce rozwoju przemysłu rybnego, co łączyło się z handlem i powstawaniem nowych miast (Kafarnaum, Betsaida, Magdala, Genezaret, Tyberiada, Hippos, Gadara).
2. Lectio
Pewnego razu – gdy tłum cisnął się do Niego aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret – zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu; rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy. Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!». A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na wspólników w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli; i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały. Widząc to Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. Lecz Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim.
Opowiadanie przedstawia scenerię Jeziora Galilejskiego i pokazuje rybaków, którzy czyszczą sieci. Połów miał miejsce w nocy (zarzucano sieci i wyciągano je rano), w ciągu dnia czyści się sieci z wodorostów i przygotowuje do kolejnego połowu. Tym razem ryb nie ma (choć w jeziorze było ich mnóstwo, około 40 gatunków ryb!). Ta rzeczywistość został połączona z Jezusowym głoszeniem słowa.
Wypożyczenie łodzi Szymona wskazuje na to, iż Szymon spotkał już wcześniej Jezusa. A nawet doświadczył dobrodziejstwa uzdrowienia teściowej. A zatem teraz użycza swojej łodzi, aby Jezus mógł nauczać bez obawy o napierający tłum.
Propozycja połowu w ciągu dnia i na najgłębszym miejscu jest nieco ryzykowna. Jest wbrew zasadom pracy rybackiej. Zgoda Szymona wynika z tego, że już doświadczył mocy Jezusa („rozkazał gorączce” Łk 4,39), mocy Jego słowa. Na to słowo Szymon wyrusza. Polecenie wydane Szymonowi stanowi pierwsze „wyeksponowanie” tego rybaka przez Jezusa.
Łukasz objawia nam moc słowa Jezusa. To słowo panuje również nad naturą. A efekt jest zaskakujący. Obfitość jest tak wielka, że musi nastąpić pomoc ze strony wspólników, aby nie zniszczyć sieci oraz nie zatopić łodzi.
Dla Szymona jest to doświadczenie objawienia się samego Boga. Dlatego upada na kolana i wyznaje swoją niegodność (5,8): Widząc to Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny».
Jezus zostaje nazwany PANEM, Szymon odkrywa w Nim boską moc. Oddaje Mu cześć i jednocześnie ogłasza swoją niegodność i grzeszność. Cud połowu wywołał zachwyt, poruszenie, także w pozostałych świadkach zdarzenia.
W tej właśnie konfrontacji dochodzi do momentu powołania Szymona.
Lecz Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim.
Słowa Jezusa nawiązują do opisów powołania obecnych w ST. „Nie bój się”, to wyrażenie pojawia się w momencie kiedy Bóg uzdalnia człowieka do podjęcia powierzonej mu misji:
- Rdz 15,1; 26,24; Sdz 6,23; Iz 7,14; Jr 46,28; Łk 1,30.
Szymon Piotr otrzymuje zadanie „łowienia ludzi”.
Użyty czasownik zōgreō oznacza: „brać żywcem w niewolę, darować życie, orzeźwiać, pokrzepiać, ożywiać” (w NT oprócz tego tekstu tylko w 2 Tm 2,26). Dosłownie oznacza tu „ludzi będziesz chwytał” – po to, aby ich ocalić od śmierci wiecznej. Aby to mogło mieć miejsce, Szymon i inni zaczynają proces naśladowania Jezusa (5,11).
3. Meditatio
- Jezus pojawia się niespodziewanie w życiu Szymona, w momencie jego nieudanego połowu, porażki. Ale Szymon otwiera się na dar Jezusowego słowa. Otwiera Jezusowi przestrzeń swojej łodzi, pozwala Mu wejść ze słowem w Jego życie.
- Przyjęcie słowa rodzi w Szymonie wiarę, aby wbrew wszystkiemu posłuchać Jezusa i wypłynąć jeszcze raz.
- Szymon doświadcza mocy Jezusa, która sprawia, że rybak staje się uczniem Jezusa.
- Jakie to wnosi światło w moje życie?
4. Oratio/Contemplatio (Ps 25,4-15)
Daj mi poznać drogi Twoje, Panie, i naucz mnie Twoich ścieżek!
Prowadź mnie według Twej prawdy i pouczaj, bo Ty jesteś Bóg, mój Zbawca, i w Tobie mam zawsze nadzieję.
Wspomnij na miłosierdzie Twe, Panie, na łaski Twoje, co trwają od wieków.
Nie wspominaj grzechów mej młodości ani moich przewin ale o mnie pamiętaj w Twojej łaskawości ze względu na dobroć Twą, Panie!
Pan jest dobry i prawy: dlatego wskazuje drogę grzesznikom;
rządzi pokornymi w sprawiedliwości, ubogich uczy swej drogi.
Wszystkie ścieżki Pana – to łaskawość i wierność dla tych, co strzegą przymierza i Jego przykazań.
Przez wzgląd na Twoje imię, Panie, odpuść mój grzech, a jest on wielki.
Kim jest człowiek, co się boi Pana? Takiemu On wskazuje, jaką drogę wybrać.
Będzie on przebywał wśród szczęścia, a jego potomstwo posiądzie ziemię.
Pan przyjaźnie obcuje z tymi, którzy się Go boją, i powierza im swoje przymierze.
Oczy me zawsze zwrócone na Pana, gdyż On sam wydobywa nogi moje z sidła.