V Niedziela Wielkiego Postu rok A
J 11,1-45
1. Kontekst
Rozdziały 11 i 12 kończą pierwszą część Ewangelii Jana – Księgę Znaków. Wcześniejszy kontekst (10,22-42) uwypukla konflikt Jezusa z przywódcami ludu, co prowadzi do usiłowania zabicia Jezusa. Objawienie Ojca, szczególna więź z Bogiem i dzieła Jezusa, czynią wiarygodnym Jego posłannictwo. Doświadcza On z jednej strony wiele wrogości i odrzucenia, są też jednak i ci, którzy wierzą w Niego. Wszystko zmierza w kierunku znaku, który stanie się powodem podjęcia kroków w celu usunięcia Jezusa.
2. Lectio
Był pewien chory, Łazarz z Betanii, z miejscowości Marii i jej siostry Marty. Maria zaś była tą, która namaściła Pana olejkiem i włosami swoimi otarła Jego nogi. Jej to brat Łazarz chorował. Siostry zatem posłały do Niego wiadomość: «Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz». Jezus usłyszawszy to rzekł: «Choroba ta nie zmierza ku śmierci, ale ku chwale Bożej, aby dzięki niej Syn Boży został otoczony chwałą». A Jezus miłował Martę i jej siostrę, i Łazarza. Mimo jednak że słyszał o jego chorobie, zatrzymał się przez dwa dni w miejscu pobytu. Dopiero potem powiedział do swoich uczniów: «Chodźmy znów do Judei!»
Na samym początku Ewangelista wprowadza na scenę głównych bohaterów sceny. Jako pierwszy zostaje wymieniony Łazarz. Imię Łazarz (gr. Lazaros) pochodzi od hebrajskiego imienia Eleazar (Bóg wspomógł). Imię to pojawia się w Łk 16,19-31 w odniesieniu do biedaka z przypowieści o bogaczu i Łazarzu. Gdy Łukasz opowiada o rodzinie w Betanii nie wspomina jednak samego Łazarza (zob. 10,38-42). Siostry Łazarza to Maria i Marta, wzmiankowane w perykopie Łukaszowej. Jan odnosi się tu do postaci Marii, która w dalszym kontekście (12,3) namaszcza Jezusowi nogi. Od początku więc pojawia się delikatna aluzja do mającej nastąpić śmierci Jezusa. W Ewangelii Janowej mowa jest o dwóch miejscowościach o nazwie Betania. Pierwsza wzmiankowana jest w J 1,28 i znajduje się za Jordanem, gdzie działał Jan Chrzciciel. O drugiej Betanii mowa jest w naszym tekście. Chodzi o miejscowość położoną na wschodnim stoku Góry Oliwnej około 15 stadiów (ok. 3 km) od Jerozolimy (J 11,18). Widząc poważny stan zdrowia brata, siostry posyłają po Jezusa. Mają nadzieję, iż Jezus przybędzie i uzdrowi go, tak jak to czynił wobec wielu innych ludzi. Jednak Jezus świadomie rezygnuje z natychmiastowego przybycia do Betanii. Jezus widzi ukryty sens bolesnej sytuacji, która dotyka Jego przyjaciela. Wiedzie on ku większemu dobru, ku chwale Bożej i zbawieniu człowieka. Prawdziwym zagrożeniem nie jest śmierć ciała, ale śmierć ducha, oddzielenie od Boga. Poprzez śmierć ciała, Łazarz będzie zapowiedzią zwycięstwa Jezusa nad śmiercią ducha. Pomimo wielkiej miłości, jaką Jezus darzył rodzinę w Betanii, nie spełnia ich prośby, ale zatrzymuje się dwa dni dłużej w miejscu pobytu, aby dokonało się większe dobro. Te dwa dni, to zwycięstwo śmierci, która też na moment ogarnie spoczywającego w grobie Jezusa, ale zostanie przez Niego ostatecznie pokonana…
Rzekli do Niego uczniowie: «Rabbi, dopiero co Żydzi usiłowali Cię ukamienować i znów tam idziesz?» Jezus im odpowiedział: «Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin? Jeżeli ktoś chodzi za dnia, nie potknie się, ponieważ widzi światło tego świata. Jeżeli jednak ktoś chodzi w nocy, potknie się, ponieważ brak mu światła». To powiedział, a następnie rzekł do nich: «Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę, aby go obudzić». Uczniowie rzekli do Niego: «Panie, jeżeli zasnął, to wyzdrowieje». Jezus jednak mówił o jego śmierci, a im się wydawało, że mówi o zwyczajnym śnie. Wtedy Jezus powiedział im otwarcie: «Łazarz umarł, ale raduję się, że Mnie tam nie było, ze względu na was, abyście uwierzyli. Lecz chodźmy do niego!» Na to Tomasz, zwany Didymos, rzekł do współuczniów: «Chodźmy także i my, aby razem z Nim umrzeć».
Jezus decyduje się pójść do Judei, do Betanii. Reakcja uczniów Jezusa na Jego decyzję jest pełna obawy i lęku. Życie Jezusa jest zagrożone: przywódcy ludu czyhają na Jego życie ( zob. J 7,1; 8,59; 10,31.39). Uczniowie boją się śmierci Jezusa i własnej śmierci. Są to elementy, które łączą tekst o wskrzeszeniu Łazarza z przyszłą śmiercią Jezusa. Tymczasem Jezus zachęca swych uczniów do pójścia z Nim. Zachęca ich do pójścia drogą światłości, aby przezwyciężyć lęk przed śmiercią i radykalnie odciąć się od uczynków ciemności. W Ewangelii Janowej Jezus jest światłością świata (J 8,12). Kto chodzi w światłości Jezusa nie zostanie opanowany przez ciemność grzechu. Jezus porównuje śmierć Łazarza do snu. Dla Jezusa śmierć nie jest końcem ludzkiej egzystencji, lecz ożywczym snem, który stanowi przejście do nowego przebudzenia. Dla Jezusa Łazarz choć jest umarły, to jednak żyje. W przestrzeni miłości Jezusa do swego przyjaciela Łazarza śmierć jawi się jako przejście do nowego życia z Bogiem. Jezus jako Syn Boży ma moc, aby swego przyjaciela Łazarza obudzić ze snu śmierci do nowego życia. To jest radością Jezusa. Jednak uczniowie nie rozumieją Jego słów. Ich wypowiedź kończy bolesne stwierdzenie Tomasza. Pójście do Judei oznacza śmierć. Uczniowie wyrażają swoją gotowość, co jednak zweryfikują późniejsze wydarzenia.
Kiedy Jezus tam przybył, zastał Łazarza już do czterech dni spoczywającego w grobie. A Betania była oddalona od Jerozolimy około piętnastu stadiów i wielu Żydów przybyło przedtem do Marty i Marii, aby je pocieszyć po bracie. Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu. Marta rzekła do Jezusa: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga». Rzekł do niej Jezus: «Brat twój zmartwychwstanie». Rzekła Marta do Niego: «Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym». Rzekł do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?» Odpowiedziała Mu: «Tak, Panie! Ja mocno wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat».
Gdy Jezus przybywa do Betanii zastaje Łazarza już od czterech dni spoczywającego w grobie. W tradycji żydowskiej przyjmowano, że po upływie trzech dni po śmierci następuje początek rozkładu ciała i powrót zmarłego do życia jest już niemożliwy. Do Betanii przybyli z Jerozolimy liczni Żydzi, aby uczestniczyć w żałobie sióstr. Jezus przed udaniem się do grobu Łazarza rozmawia z jego siostrą Martą, która wychodzi mu naprzeciw. W tym czasie Maria pozostaje w domu w bólu i żałobie po śmierci brata. Marta w słowach skierowanych do Jezusa wyraża swój ból z powodu straty brata i jednocześnie wiarę w moc Jezusa. On zapewnia Martę o zmartwychwstaniu brata. Ona potwierdza przekonanie o powszechnym zmartwychwstaniu w dniu ostatecznym. Myśl ta kształtowała się stopniowo w narodzie żydowskim. Moc Boża miała ogarnąć i ożywić unicestwiony naród (Ez 37). Z czasem zaczęto wyrażać przekonanie, że sprawiedliwy ponosząc męczeńską śmierć dla Boga zostaje wskrzeszony do nowego życia. Wiarę tę przedstawiają Księgi Machabejskie (2 Mch 7,9.11.22; 14,16). Faryzeusze wierzyli, że każda dusza jest nieśmiertelna, lecz tylko dusza sprawiedliwego przechodzi po śmierci w inne ciało. Dusza złego podlega karze wiecznej. Wiara w zmartwychwstanie ciał znajdowała swą największą motywację w tym, że Bóg jako najsprawiedliwszy wynagradza ciało, które cierpi prześladowanie z powodu wierności wobec Bożego Prawa. Jednak Jezus chce objawić Marcie coś więcej. Kieruje do niej słowa: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem, objawiając jej pełną prawdę o zmartwychwstaniu człowieka w mocy Jego zmartwychwstania. Śmierć ciała nie jest ostateczną śmiercią. Jezus jest Panem życia i każdy, kto Go przyjmuje z wiarą, otrzymuje Jego życie: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia (J 5,24). Decyzja o prawdziwym życiu dokonuje się nie w dniu ostatecznym, lecz tu i teraz dzięki wierze w Słowo Jezusa. Marta wyraża swoją deklarację wiary. Bolesna sytuacja śmierci staje się dla niej przestrzenią duchowego rozwoju.
Gdy to powiedziała, odeszła i przywołała po kryjomu swoją siostrę, mówiąc: «Nauczyciel jest i woła cię». Skoro zaś tamta to usłyszała, wstała szybko i udała się do Niego. Jezus zaś nie przybył jeszcze do wsi, lecz był wciąż w tym miejscu, gdzie Marta wyszła Mu na spotkanie. Żydzi, którzy byli z nią w domu i pocieszali ją, widząc, że Maria szybko wstała i wyszła, udali się za nią, przekonani, że idzie do grobu, aby tam płakać. A gdy Maria przyszła do miejsca, gdzie był Jezus, ujrzawszy Go upadła Mu do nóg i rzekła do Niego: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł». Gdy więc Jezus ujrzał jak płakała ona i Żydzi, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: «Gdzieście go położyli?» Odpowiedzieli Mu: «Panie, chodź i zobacz!». Jezus zapłakał. A Żydzi rzekli: «Oto jak go miłował!» Niektórzy z nich powiedzieli: «Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł?»
Marta po doświadczeniu przemieniającej rozmowy z Jezusem – Panem Życia, przywołuje do Jezusa swoją siostrę Marię. Ta przybywa bardzo szybko i podobnie jak jej siostra, wyraża swój ból Jezusowi, Jednak Jezus oczekuje na Marię w tym samym miejscu, gdzie spotkał wcześniej Martę. Pragnie w ten sposób, aby wyjść z miejsca żałoby i śmierci do miejsca życia i zmartwychwstania. Także towarzyszący Marii Żydzi są wezwani do wiary w Jezusa, która pozwala na doświadczenie przejścia ze śmierci do życia. Ewangelista podkreśla jednak wielki żal i ból, który staje się udziałem zarówno sióstr, jak i innych obecnych tam osób. Płacz zebranych wzrusza samego Jezusa. Objawia to Jego ludzkie uczucia, ale odnosi się również do współczucia Boga wobec człowieka pogrążonego w ciemności grzechu i w duchowej śmierci. Jezus pyta o miejsce złożenia Łazarza, szuka go, podobnie jak Bóg poszukiwał „umarłego” przez grzech i ukrywającego się Adama. Jezus idzie do grobu Łazarza, aby wydobyć go z grobu śmierci.
A Jezus ponownie, okazując głębokie wzruszenie, przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień. Jezus rzekł: «Usuńcie kamień!» Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: «Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie». Jezus rzekł do niej: «Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?» Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: «Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał». To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: «Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!» I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: «Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić!». Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.
Jezus ponownie wzrusza się przy grobie Łazarza. Jest to często interpretowane jako głębokie zatroskanie Boga losem człowieka zniewolonego grzechem i pogrążonego w cieniu śmierci. Jezus woła: Usuńcie kamień! Słowa te wyrażają zbawczy dynamizm i moc Syna Bożego. Jest to misja Jezusa, aby odsunąć „kamień” oddzielający ludzi od prawdziwego życia. Cuchnący zapach z grobu wyraża brzydotę grzechu i ludzkiego zniewolenia. W momencie odsunięcia kamienia Jezus w sposób uroczysty zanosi modlitwę do swego Ojca. Jezus uwielbia Boga, składa Mu dzięki za znak, który przyczyni się do wzrostu wiary ludzi i zapowiedzi pełnego zwycięstwa nad śmiercią. Ukazuje to pełne zjednoczenie Ojca i Syna w dziele zbawienia człowieka. Jezus wywołuje Łazarza z grobu. Łazarz na słowo Jezusa opuszcza grób. Słowo Syna Bożego ma sprawczą moc jak słowo Boga przy stwarzaniu świata. Chusta na głowie Łazarza i opaski na jego rękach i nogach mogą być odniesione do chusty i opasek wspominanych w późniejszej narracji o pustym grobie Jezusa (J 20,5-7). Gest uwolnienia zmarłego z krępujących więzów wskazuje na wolność od więzów śmierci. Opaski obecne na ciele Łazarza wskazują, że cud wskrzeszenia jest tymczasowym zwycięstwem nad śmiercią. Łazarz po swoim wskrzeszeniu ponownie umrze. W Piśmie świętym znajduje się 7 tekstów opisujących cudowne wskrzeszenie zmarłych: w tym 2 w Starym Testamencie: syn wdowy przez proroka Eliasza (1 Krl 17,17-24); syn Szunemitki przez proroka Elizeusza oraz 5 w Nowym Testamencie: córka Jaira (Mk 5,22-24.35-43); syn wdowy z Nain (Łk 7,11-17); Łazarz (J 11) wskrzeszeni przez Jezusa; Tabita przez Piotra (Dz 9,36-42) oraz Eutych przez Pawła (Dz 20,9nn). Przywrócenie do życia doczesnego nie jest jednak celem Jezusa. Wskrzeszenie Łazarza jest znakiem, który zapowiada zmartwychwstanie Jezusa. On definitywnie zwycięża śmierć i zaprasza każdego człowieka do udziału w nowym życiu. Cud wskrzeszenia Łazarza sprawia, że wielu spośród Żydów przybyłych do Betanii uwierzyło w Jezusa.
3. Meditatio
- Jezus objawia się jako Pan życia. On ocala od śmierci doczesnej, ale daje nam jeszcze większy dar – życie wieczne. Przyjęcie tego daru przez wiarę sprawia, iż już tu na ziemi stajemy się uczestnikami tego życia.
- Łazarz może symbolizować różne „śmierci” człowieka. Jaka śmierć jest dziś moim udziałem? Jaki grób jest obecny w moim życiu? Co chcę dziś powierzyć Jezusowi, który przychodzi do mnie jako Zmartwychwstanie i życie.
4. Oratio/Contemplatio: Ps 30
Wysławiam Ciebie, Panie, boś mnie wybawił
i nie uradowałeś mych wrogów z mojego powodu.
Panie, mój Boże, do Ciebie wołałem, a Tyś mnie uzdrowił.
Panie, dobyłeś mnie z Szeolu,
przywróciłeś mnie do życia spośród schodzących do grobu.
Śpiewajcie Panu psalm wy, co Go miłujecie,
wychwalajcie pamiątkę Jego świętości!
Gniew Jego bowiem trwa tylko przez chwilę,
a Jego łaskawość – przez całe życie.
Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem okrzyki radości.
A ja powiedziałem pewny siebie: «Nigdy się nie zachwieję».
Z łaski Twojej, Panie, uczyniłeś mnie niezdobytą górą,
a gdy ukryłeś swe oblicze, ogarnęła mnie trwoga.
Wołam do Ciebie, Panie, błagam Boga mego o miłosierdzie:
«Jaki będzie pożytek z krwi mojej, z mojego zejścia do grobu?
Czyż proch Cię będzie wysławiał albo rozgłaszał Twą wierność?
Wysłuchaj, Panie, zmiłuj się nade mną;
bądź, Panie, dla mnie wspomożycielem!»
Biadania moje zmieniłeś mi w taniec;
wór mi rozwiązałeś, opasałeś mnie radością,
by moje serce nie milknąc psalm Tobie śpiewało.
Boże mój, Panie, będę Cię wysławiał na wieki.