V Niedziela Wielkanocy
J 15,1-8
- Kontekst
Rozdziały 14-16 w Ewangelii Jana stanowią długi blok nazwany „Mowami pożegnalnymi Jezusa”. A to dlatego, że zostały umieszczone w kontekście ostatniej wieczerzy (J 13) oraz Modlitwy arcykapłańskiej Jezusa (J 17). Przed swoim odejściem, powrotem do Ojca, Jezus żegna się z uczniami, pozostawia swoisty testament, zapowiada dar Ducha Pocieszyciela, mówi o tym, co najważniejsze i przestrzega przed zagrożeniami. Rozdziały 14 i 16 podkreślają tematykę odejścia Jezusa, natomiast centralny rozdział 15 szkicuje obraz nowej wspólnoty.
- Lectio
Krzew winny i gospodarz winnicy (1-3)
Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was.
Ww. 1-3: Jezus rozpoczyna od swoistej alegorii, obrazu. Krzew winny, winorośl składała się z korzenia, szczepu i pędów. Jest to w ST obraz Izraela, „uprawianego” przez Boga:
- Ps 80,9-12: „Wyrwałeś winorośl z Egiptu, wygnałeś pogan, a ją zasadziłeś. Grunt dla niej przygotowałeś, a ona zapuściła korzenie i napełniła ziemię. Góry okryły się jej cieniem, a cedry Boże jej gałęźmi. Swe latorośle rozpostarła aż do Morza, a swoje pędy aż do Rzeki”.
- Iz 5,1-2: „Chcę zaśpiewać memu Przyjacielowi pieśń o Jego miłości ku swojej winnicy! Przyjaciel mój miał winnicę na żyznym pagórku. Otóż okopał ją i oczyścił z kamieni i zasadził w niej szlachetną winorośl; pośrodku niej zbudował wieżę, także i tłocznię w niej wykuł. I spodziewał się, że wyda winogrona, lecz ona cierpkie wydała jagody”.
- Syr 24,17-21 ukazuje uosobioną Mądrość, która porównuje się do szczepu winnego.
- Od czasów Machabejskich monety Żydowskie posiadały rysunek krzewu winnego, jak również i bramę świątyni pokrywało wyobrazenie krzewu winnego. W apokryficznej apokalipsie syryjskiej Barucha znajduje się wizja krzewu winnego, który symbolizuje Mesjasza.
- Jezus jest Mesjaszem i nowym Izraelem, prawdziwym krzewem winnym, którego tamte zapowiadały.
Latorośle to gałązki, które wyrastają z winnego krzewu. Praca gospodarza polega na tym, aby zadbać o jak najlepszy wzrost i dojrzewanie winorośli, aby przynosiły owoc. Pierwotnie Żydzi byli pędami krzewu Izraela, ale zostali odcięci, bo nie uwierzyli w Mesjasza. Ale również wspólnota Jezusa, w której pojawiali się później odstepcy, wymagała oczyszczenia.
Jezus mówi wprost, że to Słowo dokonuje oczyszczenia. W sakramencie chrztu następuje zanurzenie w śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, w Jego zbawcze Słowo-Wydarzenie. Mocą Ducha ono się aktualizuje. Słowo posiada zawsze moc oczyszczania, demaskowania fałszu, „rozdzielenia duszy i ducha”, działa jak „miecz obosieczny” (por, Hbr 4,12). To Słowo obrywa w człowieku wszelki egoizm, powoduje zerwanie ze światem, upodabnia do Słowa Wcielonego.
Krzew winny i latorośle (4-6)
Wytrwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – o ile nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie.
Ww. 4-6 podejmują tematykę „trwania, przebywania, zamieszkania”. Ten czasownik występuje 40 razy w IV Ewangelii. Pierwszym pytaniem uczniów jest: „Nauczycielu, gdzie mieszkasz?” (J 1,38).
Jezus w J 14,10-11 ukazuje swoją jedność z Ojcem, Jezus trwa, zamieszkuje w Ojcu, i to jest powodem przepływu ogromnej miłości, objawiającej się w dziełach, a szczególne w zbawieniu świata. Jezus odpowiada Filipowi: „Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła!”.
W 15,4nn pojawia się imperatyw nakazujący uczniom-latoroślom trwać w Jezusie-winnym krzewie. Uczeń nie może sam z siebie owocować, to znaczy kochać. Może tylko wtedy, kiedy trwa w jedności z Tym, który jest Miłością i kocha bezwarunkowo, zawsze.
Latorośl, która nie owocuje nie służy do niczego. To jest puste życie, które zmierza do zniszczenia, „spalenia w ogniu”. Najważniejsza jest jedność ucznia z Jezusem, a to weryfikuje się przez owoce czyli uczynki, szczególnie przez przykazanie miłości. Jezus to tłumaczy w dalszym kontekście (J 15,9nn).
Trwanie Słowa i owoce (7-8)
Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami.
Ww. 7-8: Nie wystarczy przyjąć Jezusa, potrzeba przyjąć całe Jego nauczanie – wtedy Jego Słowo trwa, zamieszkuje w uczniu. To jest początek drogi ucznia. Tylko wtedy uczeń będzie mógł nabyć mentalność Jezusa, Jego sposób myślenia i działania. Miłość wyraża się w całym sposobie bycia osoby, która jest jedno ze swoim Panem. Dalej Jezus zapewnia o wysłuchaniu próśb takiego ucznia (por. 14,13n). Jeśli człowiek trwa w Jezusie i w Jego Słowie, jest „zestrojony” z Nim i chce tego, czego chce Pan!
Największą chwałą Boga Ojca jest człowiek, zbawiony człowiek. Uczniowie w swoim zjednoczeniu z Jezusem staną się największą chwałą Ojca. On będzie uwielbiony w uczniach. To dzięki uczniom świat pozna Ojca. Choć uczniowie są już na drodze kształtowania, formacji, to całe ich życie stanowi „stawanie się uczniami”. Stąd konieczny jest nieustanny kontakt z Mistrzem, jedność pędu z krzewem winnym.
- Meditatio
- Jakie jest moje zjednoczenie latorośli z winnym krzewem Jezusem? Czy przyjmuję różne oczyszczenia, które są mi dane dla lepszego owocowania?
- Czy pozwalam oczyszczać się Słowu Bożemu? Czy ono weryfikuje jakość mojego owocu: moich myśli, słów, czynów, wyborów?
- Czy mój „owoc” wskazuje czytelnie na moją przynależność do Jezusa i trwanie w Nim? W czym nie jestem jeszcze z Nim „zestrojona/y”? Czy moje uczynki stanowią owoc działania według ciała (Ga 5,19-21), czy według Ducha (Ga 5,22-23)?
- Czy moje życie objawia światu miłość Boga? W jaki sposób?
- Oratio/Contemplatio: Ps 80,4-20
O Boże, odnów nas i okaż Twe pogodne oblicze, abyśmy doznali zbawienia.
Panie, Boże Zastępów, jak długo gniewać się będziesz, choć lud Twój się modli?
Nakarmiłeś go chlebem płaczu i obficie napoiłeś go łzami.
Zrobiłeś z nas powód zwady dla naszych sąsiadów, a wrogowie nasi z nas szydzą.
Boże Zastępów, odnów nas i okaż Twe pogodne oblicze, abyśmy doznali zbawienia.
Wyrwałeś winorośl z Egiptu, wygnałeś pogan, a ją zasadziłeś.
Grunt dla niej przygotowałeś, a ona zapuściła korzenie i napełniła ziemię.
Góry okryły się jej cieniem, a cedry Boże jej gałęźmi.
Swe latorośle rozpostarła aż do Morza, a swoje pędy aż do Rzeki.
Dlaczego jej mury zburzyłeś, tak że zrywa z niej grona każdy, kto przechodzi drogą,
że ją niszczy dzik leśny, a polne zwierzęta obgryzają?
Powróć, o Boże Zastępów! Wejrzyj z nieba, zobacz i nawiedź tę winorośl;
i chroń tę, którą zasadziła Twa prawica, latorośl, którą umocniłeś dla siebie.
Ci, którzy ją spalili ogniem i wycięli, niech zginą od grozy Twojego oblicza!
Niech ręka Twoja będzie nad mężem Twej prawicy, nad synem człowieczym, któregoś utwierdził dla siebie.
Nie odstąpimy już więcej od Ciebie; zachowaj nas przy życiu, byśmy wzywali Twojego imienia.
Panie, Boże Zastępów, odnów nas i ukaż Twe pogodne oblicze, abyśmy doznali zbawienia.