V Niedziela Wielkanocna roku C
J 13,31-35
1. Kontekst
Od J 13 rozpoczyna się druga część Ewangelii Janowej, która wprowadza nas w tajemnicę chwały Jezusa i opowiada o zbliżającej się męce. Wszystko rozpoczyna się od opisu ostatniej wieczerzy, w którym to ewangelista eksponuje Jezusowy gest obmycia nóg apostołom (J 13,1-20). Postawa uniżenia, pokory, ale jednocześnie gest akceptacji i miłości wobec słabości uczniów. Dalej następuje tekst bezpośrednio poprzedzający czytany przez nas fragment: Jezus zapowiada zdradę Judasza (J 13,21-30). Wzruszenie Jezusa, które temu towarzyszy, nie wynika z lęku o siebie. Z jednej strony Jezus wie, iż ta bolesna sytuacja doprowadzi do odkupienia człowieka, ale z drugiej objawia wielką troskę o Judasza. Pojawia się interwencja Piotra oraz tajemniczego Umiłowanego Ucznia, który pojawia się tu jako „przeciwwaga” zdrajcy. Ten ostatni pyta Jezusa o tożsamość zdradzającego ucznia. I w tym momencie Jezus dokonuje zaskakującego gestu. Podaje Judaszowi kawałek chleba. Jest to gest przyjaźni, przymierza, wzywający do powrotu z obranej drogi zdrady. To okrzyk: „wróć!”. W ten sposób Jezus okazuje miłość swojemu wrogowi, pozostawiając mu jednocześnie pełną wolność wyboru. A wszystko po to, aby stały się czytelne słowa otwierające J 13: „umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował”.
2. Lectio
Po jego wyjściu rzekł Jezus: «Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy.
Judasz wychodzi z wieczernika, wybiera noc (13,30). Z każdą chwilą zbliża się męka Jezusa. On jednak zaczyna mówić o chwale. Syn Człowieczy doznaje chwały, a więc jakiegoś wielkiego wyniesienia, uwielbienia. Dlaczego? Bo w Nim zostaje otoczony chwałą Bóg Ojciec. W jaki sposób? W Wj 14,4.17.18 Bóg okazuje swoją potęgę, chwałę wobec faraona, ocalając Izraela. Chwała Boga objawia się więc w dziełach zbawienia człowieka. W Jezusie ta chwała dojdzie do ekstremum. Męka Jezusa objawi pełnię miłości Boga do człowieka, co zaowocuje pełnią zbawienia.
Jezus dalej mówi o tym, że nie tylko Bóg będzie otoczony chwała w Jezusie, ale i sam otoczy chwałą Syna. Co to oznacza? Przecież przepływ miłości i chwały między Ojcem i Synem istniał odwiecznie. Co się teraz zmieni? Otóż pełna chwała Syna objawi się w Jego uwielbionym człowieczeństwie. A nawet więcej. Dzięki temu uwielbieniu człowieczeństwa Jezusa, do tej chwały zostają zaproszeni uczniowie! Człowieczeństwo zostaje zaproszone, aby być zjednoczone z bóstwem! Tam, gdzie szatan, posługując się Judaszem, usiłuje dokonać zniszczenia tej więzi, następuje pełna kumulacja Bożej miłości w Jezusie. Teraz Jezus jest jak trzej młodzieńcy w piecu ognistym. Wchodzi w mękę i uwielbia Boga (Dn 3,51nn).
33 Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale – jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię – dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie.
Ostatnia Wieczerza rozpoczyna moment pożegnania Jezusa z uczniami (tzw. Mowy pożegnalne). Jezus odchodzi i Jego odejście nie będzie końcem, ale nowym początkiem, którego uczniowie na razie nie mogą zrozumieć, ani w nim uczestniczyć. Jezus sam dokonuje tego jedynego w historii ludzkości zbawczego eksodusu. Przechodzi z tego świata do Ojca, niosąc w swych ramionach całą ludzkość, jak Pasterz zagubioną owieczkę.
Jezus zapowiadał swoje odejście Żydom, ale nie był przez nich rozumiany (J 7,34; 8,21), co wynikało z ich braku wiary i zatwardziałości serc (J 10,25). Teraz zwraca się do uczniów z wielką czułością („dziateczki”), aby uświadomić ich, co ich czeka. Uczniowie nie mogą samodzielnie wejść w mękę i chwałę Jezusa. Jednak Szymon Piotr nie rozumie i nie chce się pogodzić z taką kolejnością. Czuje się gotowy, aby iść z Jezusem wszędzie, a nawet oddać za Niego swoje życie: „Rzekł do Niego Szymon Piotr: «Panie, dokąd idziesz?» Odpowiedział mu Jezus: «Dokąd Ja idę, ty teraz za Mną pójść nie możesz, ale później pójdziesz». Powiedział Mu Piotr: «Panie, dlaczego teraz nie mogę pójść za Tobą? Życie moje oddam za Ciebie»”. (J 13,36-37).
Stanie się to możliwe dopiero wtedy, gdy przyjmą obdarowanie miłości: „Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać”. (J 14,23). Przyjęcie miłości uzdalnia do miłości.
Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali».
Przygotowując uczniów do swojego odejścia, Jezus pozostawia swoje najcenniejsze dziedzictwo, którego uczniowie mają strzec i praktykować. Jezus mówi o nowym przykazaniu. Uczniowie mieli już Dekalog oraz 613 dodatkowych przepisów Prawa. Czy to nie wystarczy? Jezus mówi o przykazaniu miłości. W Kpł 19,18 istnieje już takie przykazanie: „Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan!”. Dotyczyło jedynie członków Izraela. Dlatego było ono też poszerzone w Pwt 10,19: „Wy także miłujcie cudzoziemca, boście sami byli cudzoziemcami w ziemi egipskiej”.
Miłość to najgłębsza więź pomiędzy Bogiem i człowiekiem oraz pomiędzy ludźmi. Nawet ludzką miłość można jedynie próbować opisywać, ale nie jest się w stanie do końca jej zdefiniować. O ileż bardziej bezkresna jest Boża miłość. Jest to podstawa dzieła stworzenia i odkupienia. W ST Bóg wybrał Izraela właśnie z miłości (Pwt 4,37; 7,7-8), co wyrażało przymierze, a człowiek miał potwierdzić tę miłość wiernością przykazaniom. Ale miłość w Biblii objawia się na różne sposoby, co wiąże się również ze zróżnicowaną terminologią. Hebrajski terminy ´ähab (kochać) oraz ´ahábâ (miłość) zostają w LXX wyrażone przez greckie czasowniki agapaō (266 razy) i fileō (15 razy), które z kolei wyrażają rzeczywistość miłości w NT. Częstotliwość występowania czasownika agapaō wskazuje na wielość sytuacji, odcieni znaczeniowych, jak i płaszczyzn przeżywania oraz wyrażania miłości przez Boga i człowieka. A więc zauważa się miłość do Boga (Wj 20,6; Pwt 4,37; Pwt 6,5; Iz 41,8; Iz 43,4; Jr 31,3; Ml 1,2), miłość rodzicielską (Rdz 22,2; Rdz 25,28; Rdz 37,3; Oz 11,1), miłość pomiędzy kobietą i mężczyzną (Rdz 24,67; Rdz 29,18.30; 1 Sm 1,5; Pnp 1,3.4.7; 3,1.3.4), miłość synowej wobec teściowej (Rt 4,15), miłość niewolnika do swojego pana (Wj 21,5), miłość bliźniego (Kpł 19,18), miłość wobec cudzoziemców (Kpł 19,34); miłość przyjacielską (1 Sm 20,17), namiętność (2 Sm 13,4), przymierze, pakt (1 Krl 5,15), a nawet upodobanie w spaniu (Prz 20,13), upodobanie w hulankach (Prz 21,17), miłość do pieniędzy (Koh 5,9), miłość do podarków (Iz 1,23).
W NT natomiast, miłość wyraża się przede wszystkim w czasowniku agapaō (142 razy) oraz w rzeczowniku agapē (115 razy). Bóg jest miłością (1 J 4,8), Bóg miłuje Syna (J 3,35) świat i ludzi (J 3,16; Ef 2,4), człowiek ma miłować Boga (Mt 22,37; Mk 12,30; Rz 8,28), uczniowie mają miłować się nawzajem (Mt 5,43; Mk 12,31; 1 Tes 4,9), miłować nieprzyjaciół (Mt 5,44nn; Łk 6,27), miłość jest podstawą małżeństwa (Ef 5,25.28; Kol 3,19), pojawia się miłość sługi do pana (Łk 7,42), grzesznej kobiety (Łk 7,47), setnika (Łk 7,5), Pawła do uczniów (2 Kor 11,11).
Pośród terminów, jakich Jan używa do określenia miłości, znajduje się czasownik agapaō, występujący w Ewangelii Janowej 40 razy oraz czasownik phileō, występujący 15 razy. Pierwszy z tych dwóch czasowników (agapaō) niesie ze sobą pewien rodzaj umiłowania, podobny do miłości matczynej, która nachyla się nad dzieckiem, daje siebie samą i w tym znajduje własne szczęście. Nie jest to stan równości. Jest to relacja pełna szczodrości i serdeczności ze strony Ojca. Ojciec okazuje taki rodzaj miłości przez to, że wszystko dał Synowi: Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce (3,35).
Drugi czasownik (phileō), odnosząc się w Ewangelii Janowej do miłości Boga Ojca, oznacza rodzaj głębokiej przyjaźni. Ta przyjaźń zakłada równość stron. Odnosi się w sposób czytelny do bóstwa Jezusa. On będąc w bóstwie równy Ojcu jest otaczany przez Boga Ojca zaufaniem. Miłość Ojca cechuje się w tym wymiarze życzliwością, upodobaniem, wspaniałomyślnością, a nawet respektem. To właśnie ogromna miłość do ludzi skłoniła Ojca do wydania Syna w ich ręce, ażeby i oni zdobyli życie wieczne i ocalenie (3,35-36). Wola i chęć zbawienia wszystkich ludzi (17,24) ukazują prawdziwą bezinteresowność Jego miłości. Dzieło Jezusa jest więc ukazane przez Jana jako akt miłości Ojca do ludzi. Bóg Ojciec Ewangelii Janowej kocha ludzi w sposób wolny za pośrednictwem Jezusa. Nie tylko Jego przyjście na świat, ale także znaki, których dokonywał, oraz męka, śmierć i zmartwychwstanie są obrazem głębokiej miłości Ojca do ludzi.
A zatem miłość jako dar Boży i przykazanie jest już obecna w świadomości uczniów. Na czym polega zatem jego nowość? Nowość polega na tym, że miłość uczniów ma się wzorować i opierać na miłości Jezusa! „Jak Ja was umiłowałem”. Wszystko, co Jezus mówił i czynił było znakiem Jego miłości. Ale gesty Jezusa podczas ostatniej wieczerzy jeszcze bardziej to uwypuklają. Miłość ma być wzajemna, służebna oraz przebaczająca:
- Jezus obmywa uczniom nogi. Jest to gest pokory, uniżenia, służby miłości, ale też całkowitej akceptacji ich ludzkiej słabości. Zaprasza uczniów, aby sobie nawzajem służyli.
- Jezus wzywa Judasza do powrotu poprzez gest podanego chleba. Jest to obraz najgłębszej troski o błądzących, obraz miłości, która przebacza, ciągle czeka na powrót człowieka.
Miłość wzajemna, która zakorzenia się w darze miłości Jezusa jest znakiem rozpoznawczym uczniów! Po tym mają być rozpoznawani. Umiejętność kochania wynika tu jednak z otwarcia się na dar miłości Jezusa.
3. Meditatio
Ewangelia Janowa przedstawia nam 3 modele uczniów, które mogą nam pomóc w osobistej refleksji oraz ukierunkować naszą modlitwę zgodnie z tym, co nam wskaże Duch Święty:
- Judasz: chodzi własnymi drogami, zamyka się wobec gestów miłości Jezusa i nie chce zawrócić z drogi zdrady.
- Piotr: pragnie przyjaźni z Jezusem, ale jeszcze kocha w oparciu o własne siły, co w momencie próby okazuje się być niewystarczające, zapiera się Mistrza.
- Umiłowany Uczeń (Jan): kocha Jezusa dlatego, że jest przez Niego miłowany. Opiera się na miłości Mistrza i mocą tej miłości przechodzi zwycięsko wszystkie próby.
4. Oratio/Contemplatio: 1 Kor 13,1-13
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje, nie jest jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś zobaczymy twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: z nich zaś największa jest miłość.