Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej
J 2,1-12
- Kontekst
Ewangelia Janowa posiada swoją oryginalną strukturę i różni się od Ewangelii Synoptycznych układem treści, kompozycją, teologią. Są w niej zawarte niektóre teksty, których brak w pozostałych Ewangeliach. Tak jest właśnie w przypadku perykopy o weselu w Kanie Galilejskiej. Ewangelia Janowa dzieli się zasadniczo na dwie części: po Prologu (1,1-18) następuje Księga Znaków (1-11) oraz Księga Chwały (12-21), a na końcu Epilog (21,24-25). Księga znaków rozpoczyna się świadectwem Jana Chrzciciela (1,19-34) oraz świadectwem pierwszych uczniów (1,35-51). Po serii tych wydarzeń pojawia się pierwszy z siedmiu znaków.
- Lectio
Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów.
Ewangelista wprowadza lokalizację czasowo-przestrzenną wydarzenia. Trzeci dzień. Gdy czytamy ten tekst w łączności z kontekstem wcześniejszym (4 dni) mamy tu odniesienie do siódmego dnia, dnia szczególnego błogosławieństwa. Są trzy niezwykłe tygodnie w Biblii: tydzień stworzenia, tydzień początku Ewangelii Janowej i święty tydzień męki i zmartwychwstania Jezusa.
Trzeci dzień to w ST dzień interwencji, działania Boga, objawiania się Jego i Jego mocy (np. Ofiara Izaaka: Rdz 22,4; Teofania na Synaju: Wj 19,11.15.16; ocalenie braci przez Józefa: Rdz 42,18; zbawcza obecność Boga w narodzie: Oz 6,2), a w kontekście chrześcijańskim to odniesienie do największego znaku Jezusa: Jego zmartwychwstania.
Odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej. Chodzi tu o uroczystą przeprowadzkę panny młodej do domu męża. Obchodzono to uroczyście, nawet przez tydzień. Zaślubiny to również obraz przymierza z Bogiem (Oz 2,18-22; Ez 16; Iz 54,5-10; 61,10). Kana to mała miejscowość w Galilei (Kfar Kenna lub inni utożsamiają z Chirbet Qana). Inni widzą też tu symbolizm: Ka (=Kafarnaum) Na (=Nazaret). Hebrajski czasownik qana znaczy nabywać i widzi się tu też przestrzeń, w której Syn Człowieczy nabywa lud nowego przymierza. Identyfikacja z Galileą ukazuje pierwszeństwo Ewangelii dla mało radykalnej, spoganiałej krainy.
Była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. Nie wiadomo, co było powodem obecności Maryi. Ona była tam pierwsza, a następnie zostaje zaproszony Jezus z pierwszymi uczniami. Tam gdzie jest Jezus, dokonują się gody weselne, zaślubiny.
A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?»
Punktem wyjścia jest zauważony przez Maryję brak. Wino posiada bogatą symbolikę. Podstawowy składnik pożywienia, dar Boży (Ps 104.13-14; Pwt 32,13-14), symbol dobrobytu wynikający z wierności przymierzu (Pwt 7,12-15; 28,41-51). Czasy mesjańskie mają obfitować w wino (Iz 25,6; 27,2-6; Jl 2,19.24; Za 9,15-17). A zatem brakuje czegoś ważnego, co daje radość szczęście na poziomie duchowym. Ewangelie Synoptyczne porównują Ewangelię do młodego wina (Mk 2,18-22 i par.).
Zauważa to Matka Jezusa, najwierniejsza spośród „reszty Izraela”. Z tym brakiem przychodzi do Jezusa.
Pojawia się trudna do zrozumienia odpowiedź, dosłownie: „co mnie i tobie do tego”, Kobieto. Jeszcze nie nadeszła godzina moja”. Idiom użyty tutaj może między innymi oznaczać:
- Jezus nie życzy sobie interwencji, bo godzina nie nadeszła.
- Jezus ma rozpocząć mesjańską działalność. Dlatego już nie używa zwrotu „Matko”, ale „Kobieto, Niewiasto”, ukazując nowe więzy apostolskiego zaangażowania.
- Jezus daje do zrozumienia Matce, iż w Jego obecności nie może dojść do braku i On sam jest gwarancją obfitości. Brak wina, post, będą znakiem zabrania Oblubieńca (por. Mk 2,19n).
- Jezus nie szuka poklasku u ludzi, gdyż pragnie jednego uwielbienia, które da Mu śmierć na krzyżu. Tam objawi się też prawdziwe mesjańskie wino.
Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: «Napełnijcie stągwie wodą!» I napełnili je aż po brzegi.
- Nie wiemy jak te słowa zrozumiała Maryja, ale swoją bezpośrednią otwartością pozwala Jezusowi uczynić cud. Musiała jedynak na tyle znać swojego Syna, być z Nim w takiej zażyłości, aby zrozumieć właściwie. Niektórzy widzą w słowach Maryi prośbę o to, aby Jej obdarowanie Duchem Świętym stało się też radością (winem) całego ludu. Jej słowa skierowane do sług przypominają to, co rzekła faraon do sług w Rdz 41,55: „Idźcie do Józefa i co wam powie, czyńcie”. Zwróćmy uwagę, iż Maryja zleca posłuszeństwo Słowu Jezusa. Ta właśnie postawa otwiera cud, sprawia, iż woda staje się winem.
- Słudzy stają się posłuszni, zarówno Maryi, jak i Jezusowi. Są to „diakonoi”, czyli obsługujący stoły (diakoni), co miało znaczenie we wspólnocie chrześcijańskiej. Byli to ci, którzy ze względu na Chrystusa zabiegali o dobro innych.
- Pojawia się kwestia stągwi. Kpł 11,29-38 mówi nam, iż naczynia na wodę do obmyć rytualnych muszą być kamienne, aby je można było oczyścić. Woda z nich służyła do rytualnych obmyć Żydów. Był to bardzo ważny wymiar w religii żydowskiej. Liczba sześć odnosi się do dni stworzenia, dnia stworzenia człowieka, co zawiera też obraz niedoskonałości. Każda z nich mogła pomieścić 80-120 litrów (dwie lub trzy miary).
- Co może oznaczać wlewana woda? Niektórzy widzą tu ludzki wysiłek wierności Prawu i przepisom. Jezus zastępuje to Prawo Miłością. Inni natomiast dar słowa Jezusa, które w momencie Jego godziny zaowocuje winem, darem nowego życia, chrztem w Duchu. Niedoskonałość ludzka zostaje napełniona Słowem Dobrej Nowiny. W godzinie Jezusa następuje wylanie Ducha. Woda zamienia się w wino.
Potem do nich powiedział: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu!» Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory».
Pojawia się nowa postać starosty, który mógł być gościem honorowym lub odpowiedzialnym za porządek uroczystości. Niektórzy widzą w tej postaci symbol judaizmu, który zadziwia się wybornym winem, którego się nie spodziewał pod koniec uczty. Jednak starosta nie wie skąd ono pochodzi, kto je uczynił. Pochwala pana młodego. Kim jest pan młody? Większość Ojców widzi tu tajemnie skrytego Jezusa, jedynego Oblubieńca ludzkości.
Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie. Następnie On, Jego Matka, bracia i uczniowie Jego udali się do Kafarnaum, gdzie pozostali kilka dni.
Znak ten przyczynił się do objawienia się majestatu Boga (=chwały) w Jezusie. On jest tym, który odnawia lud Boga, w Nim dokonują się zaślubiny Boga z ludzkością. Uczniowie okazali już wiarę idąc za Jezusem, ale teraz ta wiara się pogłębia. Znak przemawia do tego, kto już wierzy. Znaki ustaną dopiero w obliczu tajemnicy paschalnej Jezusa. Ten znak stanowi antycypację paschy i zmartwychwstania Jezusa, kiedy dokona się ostateczne związanie się Boga z człowiekiem wieczystym przymierzem miłości. Znak Kany wprowadza czytelnika w posłannictwo Jezusa. To jest ostateczny sens perykopy.
Choć Ewangelista posługuje się obrazem małżeństwa i rodziny, którą powołał Bóg i której błogosławi, to perykopa ta ukazuje nam głębszy wymiar tych więzi: rodzinę Jezusa. Jezus, Jego Matka, słudzy i uczniowie zostają połączeni więzami silniejszymi od tych ludzkich, więzami wiary, zaufania, oddania. Wspólnota wierzących zanurzona w przymierze miłości Jezusa, spożywająca wino Jego Krwi i Ducha, tworzy jedno. Duch Św. – miłość wypełnia serca chrześcijan i jak wino niesie radość, umocnienie, pełnię nowego życia. Ewangelista wspomina o wspólnym pobycie Jezusa, Jego matki, braci i uczniów w Kafarnaum, co jednocześnie zwraca uwagę na historyczny aspekt Jego działalności. Słowo Wcielone przychodzi, aby przynieść dar nowego przymierza i stworzyć nową rodzinę dzieci Bożych, ale dokonuje się to w konkretnej sytuacji, w miejscu geograficznym i środowisku społecznym.
- Meditatio
- Gody weselne to przymierze. Bóg zaprasza nas do ciągłego odnawiania przymierza miłości zawartego w Chrystusie. Jest to dla nas motyw do ciągłego odnoszenia się do łaski chrztu (czy profesji zakonnej), która zanurzyła nas w misterium paschy Jezusa i udzieliła nam zbawczego wina – Ducha Świętego. Jak mogę głębiej i świadomej przeżywać to moje przymierze miłości?
- Obecność Matki Jezusa: zauważa brak. Wino to miłość, obecność Ducha Świętego. Jaka jest obecność Maryi na godach weselnych mojego przymierza z Bogiem? Czy uczę się od Maryi zauważania braków i potrzeb innych? Czy zabiegam o największy Boży dar, o Ducha Świętego, który objawia się w swoich darach i owocach, a przede wszystkim w miłości?
- Posłuszeństwo sług. Aby stał się cud potrzeba mojego zaangażowania, trudu noszenia wody. Do jakiego wysiłku duchowego wzywa mnie Pan, aby otworzyć we mnie przestrzeń na wylanie swojego Ducha?
- Cudowne obdarowanie. Czy odkrywam Boże obdarowanie miłości w moim życiu. Za co chcę już podziękować? O co prosić? Czy każdy Boży znak pogłębia i umacnia moją wiarę?
- Oratio/Contemplatio: Iz 61,10-62,5
«Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak oblubienicę strojną w swe klejnoty.
Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwalba wobec wszystkich narodów».
Przez wzgląd na Syjon nie umilknę, przez wzgląd na Jerozolimę nie spocznę, dopóki jej sprawiedliwość nie błyśnie jak zorza i zbawienie jej nie zapłonie jak pochodnia.
Wówczas narody ujrzą twą sprawiedliwość i chwałę twoją wszyscy królowie. I nazwą cię nowym imieniem, które usta Pana oznaczą.
Będziesz prześliczną koroną w rękach Pana, królewskim diademem w dłoni twego Boga.
Nie będą więcej mówić o tobie “Porzucona”, o krainie twej już nie powiedzą “Spustoszona”. Raczej cię nazwą “Moje w niej upodobanie”, a krainę twoją “Poślubiona”. Albowiem spodobałaś się Panu i twoja kraina otrzyma męża.
Bo jak młodzieniec poślubia dziewicę, tak twój Budowniczy ciebie poślubi, i jak oblubieniec weseli się z oblubienicy, tak Bóg twój tobą się rozraduje.