Siostra Maria Dominika (ze chrztu Janina) Gonciarz
Urodziła się 14 listopada 1938 roku w Swolszewicach Dużych. Została ochrzczona w kościele św. Mikołaja w Wolborzu, tam również otrzymała sakrament bierzmowania. Jej Rodzice Władysław i Eleonora byli ludźmi prostymi, ale bardzo głębokiej wiary, widząc pragnienie córki poświęcenia się Panu Bogu, wyrazili zgodę na Jej wstąpienie do Zgromadzenia Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza. W świadectwie moralności napisanym przez Księdza Proboszcza parafii w Wolborzu jest wzmianka o tym, iż była katoliczką praktykującą, cieszyła się dobrą opinią, często przystępowała do sakramentów świętych i brała udział we wszystkich nabożeństwach parafialnych. Siostra Dominika miała dwóch braci: Jerzego i Antoniego oraz jedną siostrę Marię. Jej Rodzina miała szczególne miejsce w Jej sercu i pamięci. Ze wszystkich świadectw szkolnych wynika, że siostra uczyła się bardzo dobrze. Wstąpiła do Zgromadzenia 3 marca 1957 roku w Częstochowie. W swojej prośbie o przyjęcie napisała m.in. „Przyrzekam, że będę starała się być pokorną, dobrą i posłuszną, bo pragnieniem moim jest kochać Boga i służyć jako siostra zakonna Panu Bogu i bliźnim”. Siostry, które ją bliżej znały, potwierdzają te cnoty, które były widoczne w całym Jej życiu, a nabrały szczególnej wyrazistości w tym ostatnim czasie Jej choroby i stopniowego obumierania.
Siostra M. Dominika złożyła Pierwsze Śluby zakonne 8 marca 1960 roku w Częstochowie, a w 1965 roku Śluby wieczyste. Spośród różnych ważnych obowiązków, które siostra pełniła w Zgromadzeniu są między innymi: obowiązek Mistrzyni Nowicjatu od 1969 r. do 1976 r. Od 1976 r. do 1983 r. pełniła obowiązek Przełożonej Regionalnej. Poza tym wiele razy była Radną Regionalną, a także Ekonomką Regionalną, Przełożoną domową i Mistrzynią Junioratu. Wszędzie dała się poznać jako siostra miłująca Zgromadzenie, dążąca do jedności pomiędzy siostrami, wymagająca od siebie i od innych. Siostra Dominika była niesamowicie rozmiłowana w Matce Najświętszej, którą w szczególny sposób czciła. Pamiętne są dla nas tzw. „Godziny Maryjne”, które będąc Przełożoną Regionalną wprowadziła do naszych wspólnot ze szczególną intencją o dar nowych powołań. I Pan rzeczywiście odpowiadał licznymi powołaniami. Siostra dała również swój wkład w rozwój naszego Zgromadzenia na Ukrainie we wspólnocie w Łucku i w Chmielnickim, budując wszystkich postawą rozmodlenia i ukrycia, pracowitością i pokorą. Tam też pojawiły się pierwsze oznaki choroby. Po powrocie do Polski w grudniu 2003 roku, jak ewangeliczne ziarno pszenicy rozpoczęła swoją drogę obumierania. Ostatni etap swojego życia spędziła w domu Prowincjalnym w Warszawie, gdzie otoczona miłością i troskliwą opieką sióstr i jej rodzonej siostry Marii, dnia 6 maja 2008 r. o godz. 5.45 zakończyła swoją ziemską pielgrzymkę w czasie śpiewu Magnificat, który tak bardzo kochała. Chwile swej agonii przerywała aktami strzelistymi: „Jezu mój miłosierdzia” i „Jezu, kocham Cię” – wezwanie, które tak często było na Jej ustach.