Niedziela Chrztu Pańskiego
Mk 1,6b-11
Jan Chrzciciel tak głosił: «Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym». W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie».
- Kontekst
Znajdujemy się na początku Ewangelii według świętego Marka. Zaraz po tytule dzieła (1,1) autor mówi o proroctwach (1,2-3), które realizuje poprzednik Mesjasza – Jan Chrzciciel. Do Jana na pustynię przybywają ludzie, przyjmują chrzest i ukazują gotowość do przemiany życia (1,4-5). Jan ukazany jest jako nowy Eliasz, który przygotowuje lud Boży na przyjęcie zbawienia (1,6). Oprócz wezwania do nawrócenia pojawia się wyraźne orędzie o przychodzącym Mesjaszu.
- Lectio
Ww.6b-8: Pierwsze wersety naszego krótkiego tekstu właśnie o tym mówią. Pojawiają się pierwsze określenia dotyczące Jezusa:
- Idzie za mną: chronologicznie, według czasu ziemskiego Jezus następuje po Janie.
- Mocniejszy ode mnie: Jan odkrywa dzięki łasce niezwykłą godność i moc przychodzącego. Później sam Jezus ukaże obraz walki mocarzy (Łk 11,21-22). Kto jest mocniejszy, zwycięża. Jezus objawia moc samego Boga.
- Ja nie jestem godzien… rozwiązać rzemyk u Jego sandałów: Jan jawi się jako Jego niewolnik, który nosi sandały. Widać tu też metaforę oblubieńczą: pozbawiając prawa lewiratu szwagra, który nie chciał go dopełnić zdejmowała sandał wdowa lub ten, kto przejmował prawo do zaślubienia wdowy (prawo lewiratu, por. Pwt 25,9-10; Rt 4,7-8). Jezus jest jedynym Oblubieńcem, który przybędzie do swojej oblubienicy na pustynię! Pustynia jest miejscem zawarcia przymierza synajskiego.
- Ja chrzciłem was wodą: Jest to zanurzenie w wodzie, które symbolizuje obmycie wewnętrzne (Ez 36,25nn) oraz wejście przez Jordan do Ziemi obiecanej (Joz 3,11-17).
- On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym: U Mt 3,11 i Łk 3,16 pojawia się zapowiedź chrztu Duchem Świętym i ogniem, u Mk i J 1,33 jedynie odniesienie do Ducha Świętego. W ST (ogień i wiatr) był to obraz sądu, Bożego gniewu: Iz 29,6; 30,27-28; 40,24; Jr 23,19; 30,23; Ez 13,11-13. Jednak w Jezusie realizuje się jako ostateczne zbawienie i przebaczenie grzechów. Teraz nastąpi nowe, doskonałe przymierze Boga z ludzkością w Jezusie. Dokona się poprzez chrzest/zanurzenie w Duchu Świętym. To odniesienie do męki Jezusa (Łk 12,50; Mk 10,39) oraz do paschalnego źródła, w którym Jezus nas zanurzy (J 19,34).
Ww.9-11: Opis chrztu Jezusa
Kiedy Jan chrzcił nad Jordanem, w tych dniach (=czasie) przychodzi Jezus. Marek po raz pierwszy, poza tytułem wprowadza Jego imię. Nie podaje żadnych informacji dotyczących Jego dzieciństwa. Teraz jedynie stwierdza, że przychodzi z Nazaretu, z Galilei. Jest to odniesienie do historycznosci Jezusa. Mateusz wzmiankuje, że po powrocie z Egiptu Święta Rodzina osiadła w Nazarecie (Mt 2,22-23). Jezus przychodzi do Jana na Pustynię Judzką w okolice Jerycha. Tam, gdzie Naród Wybrany wkraczał do Ziemi Obiecanej. Ewangelista Jan podaje nam informację, że chrzest odbywał się po wschodniej stronie Jordanu, właśnie tam, skąd Izraelici wkraczali do Kanaanu (J 1,28).
Marek bardzo oszczędnie opisuje zdarzenie chrztu Jezusa. Jezus został ochrzczony (=zanurzony) w Jordanie przez Jana, przyjął chrzest. Mateusz podkreśla początkowy sprzeciw Jana, który uznawał siebie za niegodnego (Mt 3,14-15). Łukasz podkreśla obcność Jezusa wraz z innymi (Łk 3,21). Nie ma wyznawania grzechów, lecz gdy Jezus wychodzi z wody następuje coś niezwykłego. Jezus (tylko On!) widzi „rozdzierające się” niebiosa. Jest to ważne. Następuje otwarcie tajemniczej, niedostępnej Bożej sfery. Łk 3,21 podkreśla, że podczas modlitwy Jezusa otworzyło się niebo. Mt 3,16 też mówi o otwierającym się niebie. Termin Marka przywołuje rozdartą zasłonę przybytku w momencie śmierci Jezusa (Mk 15,38). Co ciekawe, według Józefa Flawiusza tkanina zasłony świątyni przedstawiała niebo (De bello judaico 5.5.4). Nastąpiło otwarcie przystępu ludzi do Boga, ostateczne i pełne zjednoczenie ludzi z Bogiem. A zatem ten nasz fragment posiada wyraźne rysy paschalne.
W tym momencie realizuje się proroctwo Izajasza, wyrażające dramatyczną tęsknotę człowieka (Iz 63,19): „Staliśmy się od dawna jakby ci, nad którymi Ty nie panujesz i którzy nie noszą Twego imienia. Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił – przed Tobą skłębiły się góry”.
Jezus wychodzi z wody. Marek podkreśla „wychodzenie z głębokości”, jakby widział tu otchłań szeolu. Pojawia się Duch Święty, który zstępuje z góry, to On sprawia, że bliskość Boga i człowieka zostaje zrealizowana.
Pojawienie się Ducha Świętego, który spoczywa na Jezusie stanowi wypełnienie kolejnych zapowiedzi:
- Iz 11,1-2: I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej.
- Iz 42,1: Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo.
- Iz 61,1: Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę.
- Iz 63,11: Wtedy wspomnieli o dniach przeszłości, o słudze Jego, Mojżeszu. Gdzież Ten, który wydobył z wody pasterza swej trzody? Gdzież Ten, który tchnął w jego wnętrze swego Świętego Ducha?
Jezus posiada więc pełnię darów Ducha Świętego, aby wypełnić misję zleconą Mu przez Ojca. Duch nad Jordanem, unoszący się jak gołębica przywołuje początek stworzenia (Rdz 1,2) oraz gołębicę Noego, zwiastującą ocalenie (Rdz 8,9).
Kolejny element tej niezwykłej sceny to głos z nieba. Wiąże się go z samym Bogiem Ojcem (sytuacja powtarza się podczas przemienienia Jezusa, tam również jest obecny Eliasz). Można tu widzieć realizację Psalmu 2, który odnosi się pierwotnie do koronacji króla, będącego Bożym przedstawicielem na ziemi. Jezus w pełni realizuje ten Psalm (2,7, co potwierdzają Dz 13,33 oraz Hbr 1,5): „Ogłoszę postanowienie Pana: Powiedział do mnie: «Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem»”. Co ciekawe, również określenie „mój sługa”, w języku greckim może też oznaczać „mój syn”. Możnaby więc widzieć tu też realizację izajaszowych pieśni Sługi Pańskiego (Iz 42,1-9; 49,1-7; 50,4-11; 52,13-53,12).
Syn jest „umiłowany”. O tym nie ma mowy we wcześniej wymienionych tekstach. W ten sposób ST ukazuje relację Abrahama do Izaaka (Rdz 22,2) oraz Boga do Ludu Wybranego (Jr 31,20: „Czy Efraim nie jest dla Mnie drogim (LXX: umiłowanym) synem lub wybranym dzieckiem? Ilekroć bowiem się zwracam przeciw niemu, nieustannie go wspominam. Dlatego się skłaniają ku niemu moje wnętrzności; muszę mu okazać miłosierdzie! – wyrocznia Pana”). Am 8,10 oraz Za 12,10 (LXX) przez słowo „umiłowany” oddają termin „jedynak”. Jest tu nacisk na wyjątkową relację między Jezusem a Ojcem. Ojciec zwraca się do samego Jezusa, podobnie jak wizja niebios i Ducha była również skierowana tylko do Niego. Jest to jeden z elementów tzw. sekretu mesjańskiego Jezusa, obecnego w Ewangelii Marka. Tożsamość Jezusa odsłania się stopniowo, w całej pełni zaś w tajemnicy krzyża. Miłość Ojca potwierdzają ostatnie słowa: „w Tobie mam upodobanie”. W Jezusie Boże upodobanie ogarnie wszystkich ludzi (Łk 2,14; 10,21).
Chrzest Jezusa rozpoczyna Jego misję zbawienia człowieka, co zrealizuje się w pełni na krzyżu.
- Meditatio
- Ewangelia ukazuje nam postać Jana, poprzednika i Eliasza, który przygotowuje drogę Panu. Czy przyjmuję wezwanie do nawrócenia, które symbolizuje Jan?
- Jezus przyjmuje chrzest od Jana, w ten sposób jednoczy się z grzeszną ludzkością, którą pragnie zbawić. Jordan symbolizuje tu otchłań śmierci i grzechu. Jezus uświęca wody Jordanu. W jaki „Jordan” mojego życia pragnę dziś zaprosić Jezusa?
- Objawienie się całej Trójcy, Jezus, obecność Ducha i głos Ojca ukazują zaangażowanie trzech Osób Boskich w dzieło zbawienia. Jest to jasny znak tego, co również odnosi się do nas: zanurzeni w śmierć (chrzest) Jezusa, obdarzeni darem Ducha, który jest nam dany, stajemy się umiłowanymi dziećmi Bożymi, w Jedynym Umiłowanym Synu Ojca, Jezusie Chrystusie. Jest to obraz mojej chrześcijańskiej tożsamości. Czy pragnę świadomie uczestniczyć w tych Bożych darach i być członkiem Bożej Rodziny? W jaki sposób rozwijam ten dar?
- Oratio/Contemplatio: Rz 8,14-17
Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!» Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.