Jedli aż do nasycenia
“Pozwól wpierw nasycić się dzieciom; bo niedobrze jest wziąć chleb dzieciom i rzucić psom”. Ona Mu odparła: “Tak, Panie, lecz i szczenięta pod stołem jadają z okruszyn dzieci”. On jej rzekł: “Przez wzgląd na te słowa idź, zły duch opuścił twoją córkę“.
Pokora kobiety, Syrofenicjanki, jej wiara w to, że może teraz doświadczyć działania Boga, pomimo że świat jej wmawia , że jest niegodna, że nie zasługuje, to postawa, na którą czeka Jezus, aby okazać wobec niej swoją moc. Może czasem sobie myślimy, czy Bóg jest w stanie w moim życiu zainterweniować, czy jestem godzien, bo jestem takim i takim grzesznikiem, bo świat mi mówi, że jestem nic nie wart. A Bóg mówi – idź, z wiarą – poucza nas ks. prof. Adam Kubiś.
Po spotkaniu z kobietą Jezus opuszcza okolice Tyru, przez Sydon przeszedł nad Morze Galilejskie i tam dokonał drugiego rozmnożenia chleba. Przez wiarę, przez otwarcie uszu na Słowo Boga, otwarcie oczu wiary na działanie Boże stajemy się gotowi, by pozwolić Jezusowi formować nasze człowieczeństwo, zmieniać nasz sposób patrzenia i słuchania, aż do nasycenia Eucharystią, Bogiem samym.
Jakiej wiary potrzeba, by doświadczyć działania Boga? Czy jesteśmy godni, by Bóg dla nas stawał się Chlebem? Posłuchaj!