XXXIII Niedziela zwykła roku C
Łk 21,5-19
-
Kontekst
Podobnie jak to miało miejsce w zeszłą niedzielę, Jezus jest w Jerozolimie, gdzie nie ustają dyskusje z przeciwnikami (20,1-8; 20,20-26; 20,27-40), ale i sam Jezus nie szczędzi im słów wyrzutu (20,9-19; 43-47). Bezpośredni kontekst umiejscawia nas w pobliżu świątyni. Tam Jezus dostrzega wielkość oddania ubogiej wdowy, która oddała wszystkie pieniądze do skarbony umieszczonej na dziedzińcu kobiet. Jezus zauważa piękno i bogactwo ubogiego serca, a inni… zewnętrzny przepych świątyni…
-
Lectio
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy się to dziać zacznie?» Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: “Ja jestem” oraz: “Nadszedł czas”. Nie chodźcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi się stać, ale nie zaraz nastąpi koniec». Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą do królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie zginie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie.
Jezus jest w Jerozolimie, w świątyni (por. kontekst). Jakaś anonimowa osoba wyraża zachwyt ozdobami świątyni odnowionej przez Heroda Wielkiego i po jego śmierci (od ok. 20 r. przed Chr. do 64 r. po Chr.). Józef Flawiusz podaje, że była niezwykle piękna, mieniąca się złotem i przepychem. Ale nie o to chodzi. To może być powodem pychy i zatwardziałości. Izraelici zarówno w czasach Jeremiasza jak i w czasach Jezusa byli przekonani, że nic się im stać nie może, bo mają między sobą świątynię-znak obecności Pana. Było to jednak złudzenie, gdyż Bogu zależy nie na kamieniach lecz na sercu człowieka (por. Jr 7,1-14; 22,5; 52,12-13). Dlatego Bóg nie chce takiej świątyni, nie spełnia swojej roli i czeka ją unicestwienie.
Słuchacze Jezusa pytają Go o znaki i czas. Ale Jezus w odpowiedzi zaczyna mówić o tym, co może w rzeczywistości zagrozić uczniom: fałszywi nauczyciele, którzy będą mówić o nadejściu końca (por. 2 Tes 2,1nn) i będą się podawać za Chrystusa („Ja jestem”). W Mt 7,15-20 Jezus ostrzega uczniów przed „wilkami w owczej skórze”, których się rozpoznaje po owocach.
Inne sytuacje dotykające świat nie powinny przerażać uczniów, którzy żyją w jedności z Panem i w perspektywie życia wiecznego. Będą więc:
-
konflikty między narodami (wojny, przewroty)
-
zakłócenia w świecie przyrody (trzęsienia ziemi, głód i zaraza; straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie)
Gdzie jednak leży powód tych wszystkich sytuacji?
Jezusowe określenie „przed tym wszystkim”, nie tylko ma znaczenie czasowe. Tu chodzi właściwie o powód zakłócenia świata i życia ludzi. Ostatecznie więc powodem
-
zburzenia świątyni
-
konfliktów międzyludzkich
-
zakłóceń w świecie przyrody
będzie fakt odrzucenia JEZUSA CHRYSTUSA, które odzwierciedli się w odrzuceniu Jego uczniów, którzy Go reprezentują:
Łk 10,16: „Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał”.
Łk 11,49: Dlatego też powiedziała Mądrość Boża: Poślę do nich proroków i apostołów, a z nich niektórych zabiją i prześladować będą.
Łk 12,51-52: Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu.
Łk 13,34-35: Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani. Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście. Oto dom wasz tylko dla was pozostanie. Albowiem powiadam wam, nie ujrzycie Mnie, aż nadejdzie czas, gdy powiecie: Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie».
Łk 19,41-44: Gdy był już blisko, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: «O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi! Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia».
Odrzucenie Jezusa zaowocuje odrzuceniem Jego uczniów. Jezus podkreśla, że nie jest to spowodowane jakąś ludzką niechęcią, czy wadami samych uczniów, ale będą prześladowani przez fakt przynależności do Jezusa: z powodu Jego IMIENIA (Bóg zbawia, I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni» (Dz 4,12). Dzieje Apostolskie pokazują nam wiele przykładów realizacji tej zapowiedzi. Piotr i Jan, Paweł i Sylas oraz inni musieli składać świadectwo wobec władz żydowskich i rzymskich (Dz 4,1-22; 5,17-42; 9.23-25; 12,1-11; 16,16-40; 22-26). W każdej z tych sytuacji zauważa się, że Bóg dokonuje znaków poprzez apostołów (mądrość, uwolnienie z więzienia, nawrócenie innych ludzi).
Apostołowie są odważnymi świadkami Jezusa. Chrześcijanie podobnie, doświadczą odrzucenia z powodu imienia Jezusa nawet od najbliższych (Łk 12,51-52). Jednak sam Jezus został odrzucony przez swoich braci w Nazarecie (Łk 4,29).
Jezus obiecuje troskę o uczniów (włosy na głowie: Łk 12,7: U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli). Ocalenie życia można rozumieć nie tylko jako uniknięcie śmierci. Może tu chodzić o życie wieczne (Łk 9,24n: Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Bo cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie) lub o dusze (jest użyta liczba mnoga „wasze dusze”), czyli może też wskazywać to na zbawienie (Mk 8,36n: Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją duszę utracić? Bo cóż może dać człowiek w zamian za swoją duszę? Ap 12,11: A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych – aż do śmierci.).
-
Meditatio
-
Czy mojej wiary, więzi z Bogiem nie buduję na tym co zewnętrzne, co może budzić podziw („przyozdobiona świątynia”), a może nie dotyka to mojego serca i życia?
-
Czy przyjmuję Mesjasza cierpiącego, odrzuconego dla zbawienia świata? A może moja nieakceptacja cierpienia staje się powodem różnych „wstrząsów” w moim życiu i w zyciu innych?
-
Czy potrafię przyjąć różne cierpienia ze względu na Jezusa i moją wiarę? Czy wierzę w to, że Jezus czuwa i prowadzi mnie przez te wszystkie sytuacje? Czy cenię sobie ponad wszystko dar zbawienia?
-
Oratio/Contemplatio
Ps 16
Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się u Ciebie,
mówię Panu: «Tyś jest Panem moim; nie ma dla mnie dobra poza Tobą».
Ku świętym, którzy są na Jego ziemi, wzbudził On we mnie miłość przedziwną!
Ci, którzy idą za obcymi bogami, pomnażają swoje boleści. Nie wylewam krwi w ofiarach dla nich, imion ich nie wymawiam swoimi wargami.
Pan częścią dziedzictwa i kielicha mego: To właśnie Ty mój los zabezpieczasz.
Sznur mierniczy wyznaczył mi dział wspaniały i bardzo mi jest miłe to moje dziedzictwo.
Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek, bo nawet nocami upomina mnie serce.
Stawiam sobie zawsze Pana przed oczy, nie zachwieję się, bo On jest po mojej prawicy.
Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje, a ciało moje będzie spoczywać z ufnością,
bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu.
Ukażesz mi ścieżkę życia, pełnię radości u Ciebie, rozkosze na wieki po Twojej prawicy.