XXXII Niedziela zwykła roku C
Łk 20,27-38
-
Kontekst
Jezus przybywa do Jerozolimy, aby tam oddać swoje życie za zbawienie świata. Następuje tryumfalna wjazd do świętego miasta. Od razu wzbudza kontrowersje (19,29-40); płacze nad zatwardziałością mieszkańców (19,41-44); wyrzuca przekupniów (19,45-48), co wzbudza chęć zgładzenia Go, choć lud Go słucha z uwagą. Jezus naucza w świątyni, zostaje zapytany o uprawnienia do nauczania („jakim prawem to czynisz?”20,1-8); odpowiada dosadną przypowieścią o zbuntowanych dzierżawcach (20,9-19); zostaje zapytany o podatek (20,20-26), a następnie o kwestie zmartwychwstania. Zauważa się, że przeciwnicy próbują podchwycić Jezusa na słowach, wykazać Mu błąd, lub słabość argumentacji, lub znaleźć coś, co mogłoby służyć jako oskarżenie.
-
Lectio
Wówczas podeszło do Niego kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu. Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę». Jezus im odpowiedział: «Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa “O krzaku”, gdy Pana nazywa Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją».
Saduceusze–stronnictwo religijno–polityczne w Judei zawiązane wokół kapłanów Świątyni Jerozolimskiej wywodzących się z rodu Sadoka, arcykapłana Świątyni mianowanego przez Salomona. Pojawiło się w II w. przed Chr. Ostoją saduceuszy były zamożne warstwy społeczeństwa, sprzyjające asymilacji najpierw w ramach kultury hellenistycznej, potem współpracy z Rzymem. Było reformatorskim odłamem ówczesnego judaizmu, dosłownie interpretowało księgi biblijne, odrzucali tradycję ustną. W przeciwieństwie do faryzeuszy byli przeciwnikami tendencji mistycznych, zmartwychwstania oraz mesjanizmu. Byli także ich przeciwnikami politycznymi. Kapłani przedstawieni w Nowym Testamencie to właśnie przedstawiciele saduceuszy. Stronnictwo zniknęło po przegranym antyrzymskim powstaniu (66–70 po Chr.), zburzeniu Świątyni przez Tytusa i rozproszeniu Żydów. Por. Mt 16,1.6.11.12; Dz 4,1; 5,17; 23,6-8.
Zwracają się do Jezusa: „Nauczycielu”, jak do autorytetu, ale chcą za pomocą konkretnego kazusu wykazać Mu Jego niekompetencję. Odnoszą się do Mojżesza jako do jedynego Prawodawcy (przyjmowali tylko Pięcioksiąg-Torę). Odnoszą się do konkretnej sytuacji życiowej, którą regulowało tzw. prawo lewitaru (Pwt 25,5-10: 5 Jeśli bracia będą mieszkać wspólnie i jeden z nich umrze, a nie będzie miał syna, nie wyjdzie żona zmarłego za mąż za kogoś obcego, spoza rodziny, lecz szwagier jej zbliży się do niej, weźmie ją sobie za żonę, dopełniając obowiązku lewiratu. 6 A najstarszemu synowi, którego ona urodzi, nadadzą imię zmarłego brata, by nie zaginęło jego imię w Izraelu. 7 Jeśli nie będzie chciał ten mężczyzna wziąć swej bratowej za żonę, pójdzie bratowa do bramy miasta, do starszych i powie: «Nie mam szwagra, który by podtrzymał imię brata swego w Izraelu. Szwagier nie chce na moją korzyść dopełnić obowiązku, jaki ciąży na nim». 8 Starsi tego miasta zawezwą go i przemówią do niego. Jeśli będzie obstawał przy swoim i powie: «Nie chcę jej poślubić», 9 pójdzie do niego bratowa na oczach starszych, zdejmie mu sandał z nogi, plunie mu w twarz i powie: «Tak się postępuje z człowiekiem, który nie chce odbudować domu swego brata».10 I będzie nazwane imię jego w Izraelu: «Dom tego, któremu zzuto sandał». Kiedy kobieta pozostaje bezdzietną wdową, brat lub najbliższy krewny zmarłego ma ją poślubić, by przyczynić się do wzbudzenia potomstwa bratu (por. Tamar Rdz 38,8-10, Rut Rt 3,9-4,10). To był pierwszy nakaz i błogosławieństwo Boga wobec człowieka: „bądźcie płodni i rozmnażajcie się…” Rdz 1,28. Potomstwo było jednocześnie ostoją dla rodziców i przedłużeniem ich życia. Wierzyli, że będą oglądać Mesjasza i realizację Bożych obietnic oczyma swoich dzieci, wnuków. Kazus kobiety posiadającej 7 mężów, a i tak bezdzietnej, jest bardzo trudny. Ww. 29-32 przestawiają całą historię. Uwypukla się przyziemny sposób działania: „brali ją” za żonę, stawała się ona w pewnym sensie ich własnością. W.33 stawia pytanie o życie wieczne: co się stanie z nią po zmartwychwstaniu? Do kogo będzie należeć? To był też status kobiety w judaizmie, zawsze zależała od mężczyzny.
Odpowiedź Jezusa porządkuje całą rzeczywistość. Świat dzieli się na dwie rzeczywistości: ten wiek (świat) i przyszły, wieczny. Małżeństwo przynależy do kategorii wieku obecnego. Człowiek jest śmiertelny i dlatego musi się starać o pomnażanie swego gatunku. Ale po zmartwychwstaniu wszystko się zmienia. Człowiek zmienia swój stan, status. Uczestnicy życia wiecznego nie żenią się, ani nie wychodzą za mąż z 3 powodów: 1. Bo już są nieśmiertelni; 2. Bo otrzymują status równy aniołom, reprezentują Boga i istnieją dla Niego, nie dla siebie; 3. Stają się synami Bożymi, nowa godność, przynależenie do rodziny samego Boga!
Aby jeszcze bardziej wejść w mentalność Saduceuszów Jezus podaje kolejny argument, właśnie pochodzący od Mojżesza! Jezus przywołuje bardzo ważny moment powołania Mojżesza, kiedy to Bóg objawił siebie samego, swoje imię: 2 Wtedy ukazał mu się Anioł Pański w płomieniu ognia, ze środka krzewu. Mojżesz widział, jak krzew płonął ogniem, a nie spłonął od niego. 3 Wtedy Mojżesz powiedział do siebie: «Podejdę, żeby się przyjrzeć temu niezwykłemu zjawisku. Dlaczego krzew się nie spala?» 4 Gdy zaś Pan ujrzał, że Mojżesz podchodził, żeby się przyjrzeć, zawołał Bóg do niego ze środka krzewu: «Mojżeszu, Mojżeszu!» On zaś odpowiedział: «Oto jestem». 5 Rzekł mu Bóg: «Nie zbliżaj się tu! Zdejm sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą». 6 Powiedział jeszcze Pan: «Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba». Mojżesz zasłonił twarz, bał się bowiem zwrócić oczy na Boga. (Wj 3,2-6). Bóg odnosi się do Patriarchów, których wybrał, z którymi zawarł przymierze i dał obietnice. Nie mogą być oni teraz „unicestwieni”, jeśli Bóg mówi o nich wiele lat po ich śmierci (Abraham około XVIII w. przed Chr.; Mojżesz XIII w. przed Chr.). Ostatnie zdanie Jezusa wyjaśnia wszystko: Bóg nie jest Bogiem umarłych. A jeśli człowiek umiera Bóg go ożywia!
Taka wiara ukształtowała się w biblijnym Izraelu: Matka 7 braci machabejskich: 22 «Nie wiem, w jaki sposób znaleźliście się w moim łonie, nie ja wam dałam tchnienie i życie, a członki każdego z was nie ja ułożyłam. 23 Stwórca świata bowiem, który ukształtował człowieka i wynalazł początek wszechrzeczy, w swojej litości ponownie odda wam tchnienie i życie, dlatego że wy gardzicie sobą teraz dla Jego praw»(2Mch 7,22n). Mdr 3,1-5: 1 A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. 2 Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście 3 i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju. 4 Choć nawet w ludzkim rozumieniu doznali kaźni, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności. 5 Po nieznacznym skarceniu dostąpią dóbr wielkich, Bóg ich bowiem doświadczył i znalazł ich godnymi siebie.
Wyrazem tego były też modlitwy w synagodze (Tefillah – 18 błogosławieństw; dwa pierwsze odnosiły się do Praojców i do potęgi Boga, która wyrażała się w ożywianiu umarłych): Błogosławiony jesteś Ty, Panie nasz Boże, i Boże naszych Ojców, Boże Abrahama, Boże Izaaka, Boże Jakuba. Boże wielki, mocny i wywyższony. Ty jesteś potężny na wieki, Panie, który ożywiasz umarłych, który jesteś wielki i udzielasz zbawienia…ożywiasz umarłych z wielkim miłosierdziem. Kto jest podobny do Ciebie, o Królu, który ożywiasz. Ty jesteś wierny ożywiając umarłych. Błogosławiony jesteś Panie, który ożywiasz umarłych…
-
Meditatio
-
O co pytam Jezusa? Czy nie szukam potwierdzenia tylko moich racji? Czy są sytuacje, zranienia, które zamykają we mnie nadzieję życia, zmiany?
-
Czy moje życie jest świadectwem wiary w zmartwychwstanie? A może z uporem redukuję siebie i swoje pragnienia jedynie do spraw „obecnego wieku”?
-
Czy doświadczam Boga, który ożywia? Czy szukam tego życia? Czy chcę żyć dla Boga? Co może mi w tym dopomóc?
-
Oratio/ Contemplatio: Ps 30
Wysławiam Ciebie, Panie, boś mnie wybawił i nie uradowałeś mych wrogów z mojego powodu.
Panie, mój Boże, do Ciebie wołałem, a Tyś mnie uzdrowił.
Panie, dobyłeś mnie z Szeolu, przywróciłeś mnie do życia spośród schodzących do grobu.
Śpiewajcie Panu psalm wy, co Go miłujecie, wychwalajcie pamiątkę Jego świętości!
Gniew Jego bowiem trwa tylko przez chwilę, a Jego łaskawość – przez całe życie. Płacz nadchodzi z wieczora, a rankiem okrzyki radości.
A ja powiedziałem pewny siebie: «Nigdy się nie zachwieję».
Z łaski Twojej, Panie, uczyniłeś mnie niezdobytą górą, a gdy ukryłeś swe oblicze, ogarnęła mnie trwoga.
Wołam do Ciebie, Panie, błagam Boga mego o miłosierdzie:
«Jaki będzie pożytek z krwi mojej, z mojego zejścia do grobu? Czyż proch Cię będzie wysławiał albo rozgłaszał Twą wierność?
Wysłuchaj, Panie, zmiłuj się nade mną; bądź, Panie, dla mnie wspomożycielem!»
Biadania moje zmieniłeś mi w taniec; wór mi rozwiązałeś, opasałeś mnie radością,
by moje serce nie milknąc psalm Tobie śpiewało. Boże mój, Panie, będę Cię wysławiał na wieki.