Chrzest Pański roku C
Łk 3,15-16.21-22
1. Kontekst
Jan Chrzciciel pojawia się jako prorok, do którego skierowane jest słowo Boże. Głosi chrzest nawrócenia na pustyni, nad Jordanem (Łk 3,1-6). Ewangelista umiejscawia Boże działanie w konkretnych realiach Imperium Rzymskiego, w skład którego wchodziło również terytorium Judei. Jan naucza ludzi, którzy przybywają do niego nad Jordan.
Ewangelie synoptyczne ukazują nam Jana jako proroka na kształt Eliasza. Potwierdza to późniejsza rozmowa Jezusa z uczniami, po przemienieniu na Taborze (Mk 9,11-13; Mt 17,12-13). W Ewangelii Jana postać Chrzciciela to nie tyle prorok i poprzednik, ile świadek, przyjaciel Oblubieńca, który ma się umniejszać (J 3,30). Działalność Jana budziła entuzjazm wśród ludu. Historyk Józef Flawiusz wspomina, że tłumy ciągnęły do Jana, że aż Król Herod trwożył się, czy aby nie stanie się to atakiem na jego władzę. Rodzą się też pytania o mesjasza. Ale Jan zaprzecza i nie identyfikuje się z żadną propozycją – nie uzurpuje sobie, nie żąda niczego, co nie stanowi woli Boga dla niego. Wtedy pojawia się Jezus.
2. Lectio
Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem.
Już w Łk 1,66 pojawia się swoiste napięcie dotyczące tożsamości i przyszłości Jana: „kimże będzie to dziecię?” (por. J 1,6-8.19-23; 3,28). W czasach Jezusa pojawiło się więc napięcie, oczekiwanie na przyjście mesjasza. Potwierdza to mowa Gamaliela w Dz 5,36-37, która odnosi się do wystąpień różnych pseudo-mesjaszów. Ludzie chcieli się gromadzić wobec wybitnych jednostek, które dawały jakąś nadzieję na zmianę ciężkiej rzeczywistości. Dla Jana to napięcie staje się punktem wyjścia, aby mówić o Jezusie.
Jan odnosi się do siebie, ale po to, aby ukazać wyższość i pierwszeństwo Jezusa. Jan proponuje chrzest wodą, to znak pokuty, konieczności oczyszczenia, zapowiedź prawdziwego obmycia, które przyniesie Jezus. Woda obmywa zewnętrznie. Dlatego chrzest Jana nie uwalniał z grzechów, a Chrzciciel wzywał do wewnętrznej przemiany. Jan ukazuje siebie jako sługę, niewolnika tego mocniejszego, który ma przyjść. To On oczyści, obmyje ludzkość. W ST pojawiała się zapowiedź wylania się odnawiającego wszystko ducha Bożego, rozumianego jako Boża moc (Ez 36,26; Jl 3,1; Za 12,10). Również ogień posiadał moc oczyszczającą (Iz 6,7; Za 13,9; Ml 3,2). Jan przygotowuje lud na przyjście Jezusa – Mesjasza. Pojawiają się napomnienia, zapowiedź sądu, ale to wszystko stanowi element dobrej nowiny, która głosi zbawienie człowieka.
Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a nieba odezwał się głos: «Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie».
Właśnie wtedy pojawia się, przychodzi Jezus. Jest to pierwsze pojawienie się dorosłego Jezusa w Ewangelii Łukasza. Przychodzi nad Jordan. Miejsce to znajdowało prawdopodobnie się na Pustyni Judzkiej, w pobliżu (8 km) Jerycha, u ujścia Jordanu do Morza Martwego. Co ciekawe, archeologia i tradycja biblijna wiążą z tym miejscem ważne fakty: wejście Izraelitów do Ziemi Obiecanej (Joz 3,14-17), tam przeszedł przez Jordan Eliasz, zanim został wzięty do Nieba, a następnie Elizeusz (2 Krl 2,8.14). A zatem fakt przejścia przez Jordan, wejścia do niego wskazuje na jakiś nowy początek. Jezus przychodzi wraz z ludem, aby przyjąć chrzest. Ewangelista podkreśla jedność Jezusa z grzesznikami, których reprezentuje.
Podczas chrztu Jezus się modli. Łukasz mocno akcentuje modlitwę Jezusa np. 5,16 (na miejscach pustynnych); 6,12 (przed wyborem uczniów); 9,18 (przed postawieniem pytania za kogo jest uważany); 9,29 (podczas przemienienia); 11,1 (przed podaniem modlitwy Ojcze nasz); 22,32 (za Piotra, aby nie ustała jego wiara).
Symbolika otwartych niebios jest bardzo głęboka. Najpierw przywołuje rzeczywistość stworzenia (por. Rdz 1,3), które wynurza się z wodnego chaosu. Następnie Izrael, Syn Boży, przechodząc przez Morze Czerwone również doświadcza niezwykłej interwencji Nieba, Boga (por. Iz 43,15-16). Kiedy więc Jezus wychodzi z wody rodzi się nowy Izrael. W motywie otwartego nieba można dojrzeć zapowiedź objawienia się Boga, eschatologicznego sądu, czy zstąpienia Ducha Bożego. Właśnie to się dokonuje. Duch Boży zstępuje i przychodzi do Jezusa, jak gołębica (nie chodzi o to, że Duch Święty jest jak gołębica, ale jest to charakterystyka Jego przyjścia!). Niektórzy porównują symbolikę gołębicy do zapowiedzi pokoju i wyzwolenia, zbawienia, jaki niosła ta, wypuszczona z Arki Noego (Rdz 8,8-12). W teologii chrześcijańskiej potop i ocalenie Noego porównywano do chrztu (1 P 3,20-21). Ale chyba najmocniejsze jest odniesienie do Rdz 1,3 i do nowego stworzenia, które rozpoczyna się w Jezusie. Pojawienie się Ducha Świętego, który spoczywa na Jezusie stanowi wypełnienie kolejnych zapowiedzi i proroctw mesjańskich:
- Iz 11,1-2: I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej.
- Iz 42,1: Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo.
- Iz 61,1: Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę.
- Iz 63,11: Wtedy wspomnieli o dniach przeszłości, o słudze Jego, Mojżeszu. Gdzież Ten, który wydobył z wody pasterza swej trzody? Gdzież Ten, który tchnął w jego wnętrze swego Świętego Ducha?
Jezus posiada więc pełnię darów Ducha Świętego, aby wypełnić misję zleconą Mu przez Ojca.
Głos z Nieba stanowi kulminację całego fragmentu. Głos z Nieba to orędzie Boga. Kiedy w czasach Starego Testamentu ustało proroctwo, uczeni i rabini zaczęli przyjmować tekst Pisma jako objawianie się Bożego Słowa, Głosu. Tutaj to następuje bezpośrednio. Mamy do czynienia z objawieniem się Boga. Mateusz wskazuje na objawienie Boże, które jest skierowane do odbiorców, do obecnych nad Jordanem, do czytelników Ewangelii: „Ten jest mój Syn”. U Mk i Łk Bóg zwraca się do Jezusa: „Tyś jest mój Syn”. Ojciec zwraca się do samego Jezusa. Jego tożsamość odsłania się stopniowo, w całej pełni zaś w tajemnicy krzyża.
Głos z nieba wiąże się z samym Bogiem Ojcem (sytuacja powtarza się podczas przemienienia Jezusa, tam również jest obecny Eliasz). Można tu widzieć realizację Psalmu 2, który odnosi się pierwotnie do koronacji króla, będącego Bożym przedstawicielem na ziemi. Jezus w pełni realizuje ten Psalm (2,7, co potwierdzają Dz 13,33 oraz Hbr 1,5): „Ogłoszę postanowienie Pana: Powiedział do mnie: «Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem»”. Co ciekawe, również określenie „mój sługa”, w języku greckim może też oznaczać „mój syn”. Można by więc widzieć tu też realizację izajaszowych pieśni Sługi Pańskiego (Iz 42,1-9; 49,1-7; 50,4-11; 52,13-53,12).
Syn jest „umiłowany”. W ten sposób ST ukazuje relację Abrahama do Izaaka (Rdz 22,2) oraz Boga do Ludu Wybranego (Jr 31,20: „Czy Efraim nie jest dla Mnie drogim (LXX: umiłowanym) synem lub wybranym dzieckiem? Ilekroć bowiem się zwracam przeciw niemu, nieustannie go wspominam. Dlatego się skłaniają ku niemu moje wnętrzności; muszę mu okazać miłosierdzie! – wyrocznia Pana”). Am 8,10 oraz Za 12,10 (LXX) przez słowo „umiłowany” oddają termin „jedynak”. Jest tu nacisk na wyjątkową relację między Jezusem a Ojcem.
Miłość Ojca potwierdzają ostatnie słowa: „w Tobie mam upodobanie”. W Jezusie Boże upodobanie ogarnie wszystkich ludzi, co podkreśla uniwersalna wizja teologii Łukasza (Łk 2,14; 10,21).
3. Meditatio
- Jan zna swoje miejsce, nie próbuje sobą przysłaniać Jezusa. Wręcz przeciwnie. Wszystkie jego wysiłki idą w tym kierunku, by ogłosić bliskie przyjście Mesjasza, który odnowi w pełni grzeszną ludzkość. Czy staję się dla innych czytelnym znakiem przyjścia Jezusa? Jak mogę skuteczniej Go głosić?
- Poruszająca w tym fragmencie jest pokora Jezusa. Choć jest świadomy swojej boskiej tożsamości, z miłości do woli Ojca i do człowieka przychodzi przyjąć chrzest. Jezus wchodzi w odmęty wody, uświęca ją, jednoczy się z grzeszną ludzkością. Potrzebujemy i my odkrywać bliskość Jezusa z nami. Jordan zapowiada otchłań śmierci, którą Jezus przyjmuje dla mnie, dla mojego zbawienia. Czy dostrzegam ten dar? W jaki „Jordan” mojego życia pragnę dziś zaprosić Jezusa?
- Uniżenie Jezusa owocuje od razu Jego wywyższeniem. Pokora otwiera Niebo. Objawia się rzeczywistość, do której jesteśmy zaproszeni: bycie umiłowanymi dziećmi Boga, w Jezusie. Czy tak widzę siebie i innych?
- Jezus przyjmuje chrzest od Jana, w ten sposób jednoczy się z grzeszną ludzkością, którą pragnie zbawić. Jordan symbolizuje tu otchłań śmierci i grzechu. Jezus uświęca wody Jordanu. Objawienie się całej Trójcy, Jezus, obecność Ducha i głos Ojca ukazują zaangażowanie trzech Osób Boskich w dzieło zbawienia. Jest to jasny znak tego, co również odnosi się do nas: zanurzeni w śmierć (chrzest) Jezusa, obdarzeni darem Ducha, który jest nam dany, stajemy się umiłowanymi dziećmi Bożymi, w Jedynym Umiłowanym Synu Ojca, Jezusie Chrystusie. Jest to obraz mojej chrześcijańskiej tożsamości. Czy pragnę świadomie uczestniczyć w tych Bożych darach i być członkiem Bożej Rodziny? W jaki sposób rozwijam ten dar?
4. Oratio/Contemplatio: (Iz 42,1-7)
Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo.
Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze.
Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie przyniesie Prawo.
Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy.
Tak mówi Pan Bóg, który stworzył i rozpiął niebo, rozpostarł ziemię wraz z jej plonami, dał ludziom na niej dech ożywczy i tchnienie tym, co po niej chodzą.
„Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów,
abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności”.