XX Niedziela Zwykła rok A
Mt 15,21-28
1. Kontekst
Działalność Jezusa w Galilei spotyka się z niezrozumieniem, czego doświadcza od mieszkańców rodzinnego Nazaretu (13,54-58). Spotyka się także z nieustającą opozycją religijnych przywódców ludu (15,1nn). Wyprawa Jezusa w okolice Tyru i Sydonu poprzedzona jest opowiadaniem o egzekucji Jana Chrzciciela (14,1-12), co zapowiada niejako przyszły los Jezusa, który usuwa się z Galilei. Postawa Jezusa, który chroni się na terytorium pogańskim, przypomina reakcję Eliasza, uciekającego przed zagrożeniem ze strony Iezebel (1 Krl 19,1-3). Podobieństwo do historii Eliasza z wdową z Sarepty Sydońskiej jest o tyle intrygujące, iż wdowa ta jest postacią symboliczną w NT: jest prototypem wierzących pogan (zob. Łk 4,16-30). Dalszy bieg wydarzeń potwierdza tezę o braku misyjnego motywu podróży do Tyru (może nawiązanie do podróży Eliasza w te strony – 1 Krl 17). Jezus próbuje pozostać niezauważony, bardzo szorstko rozmawia ze zrozpaczoną kobietą i właściwie cała inicjatywa w zaistniałej sytuacji należy tylko do niej. W toku wydarzeń Jezus nie ucieka jednak od powierzonej sobie misji i ostatecznie objawia sam siebie jako tego, który niesie zbawienie wszystkim ludziom, najpierw Żydom a później poganom. Bardzo dobrze wskazuje na to bezpośredni kontekst poprzedzający – spór na temat nieczystości rytualnej (15,10-20).
2. Lectio
Potem Jezus odszedł stamtąd i podążył w stronę Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych okolic, wołała: «Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha». Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: «Odpraw ją, bo krzyczy za nami!» Lecz On odpowiedział: «Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela». A ona przyszła, upadła przed Nim i prosiła: «Panie, dopomóż mi!» On jednak odparł: «Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom». A ona odrzekła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów». Wtedy Jezus jej odpowiedział: «O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» Od tej chwili jej córka była zdrowa.
Podążył w stronę Tyru i Sydonu (Mk 7,24). Tyr był wielkim centrum handlowym, jednakże był to region bardzo niewielki. Terytorium Tyru było najbardziej południową częścią rzymskiej prowincji Syrii. Odległość między jego granicą a jeziorem Genezaret wynosiła zaledwie 50 kilometrów. Bez wątpienia region ten był ziemią zamieszkiwaną przez pogan. Według tradycji szkół rabinackich możemy stwierdzić, że Fenicjanie cieszyli się bardzo złą opinią u Żydów. Ślady pogardy dla Fenicjan bez trudu można znaleźć także w ST. Iz 23: zapowiedź zburzenia Tyru. Warto zwrócić uwagę na jeden szczegół, otóż w ST czytamy o zniszczeniu wrogiego Tyru (Iz 23,1-18). Bezpośredni kontekst (Iz 25,6-9) mówi o uczcie mesjańskiej w której będą uczestniczyć wszystkie narody świata. Jezus mógł świadomie wybrać region Tyru dla pokazania odwrócenia sytuacji: Tyr, ziemia nieprzyjaciół, staje się miejscem błogosławieństwa, czyli zaproszenia pogan do udziału w mesjańskiej uczcie.
Kobieta i jej problem. Kobieta ta jest Kananejką, tak określano mieszkańców Fenicji. Jest ona reprezentantką kultury helleńskiej, żywym znakiem narodów i plemion, które na przestrzeni wieków walczyły z narodem żydowskim o wpływy na terytorium Palestyny. Jest też figurą plemion i narodów które od najdawniejszych czasów walczyły z Izraelem, szczególnie w epoce Sędziów, w czasie działalności Eliasza, podczas odnowy prowadzonej przez Ezdrasza i Nehemiasza i w dobie wojen machabejskich. Symbolizowana przez Kananejkę rzesza pogan jest więc bardzo liczna i nie sposób odmawiać jej prawa do udziału w zbawieniu.
Tekst Ewangelii przedstawia ją w sposób bardzo prosty jako kobietę. Jawi się nam ona jako ktoś kto staje przed Panem, bo jest w potrzebie. Dla Mateusza jest ona matką, która mówi prawdę o swoim bólu, jest symbolem nieszczęścia i nędzy ludu, który oczekuje na zbawienie. W swojej totalnej niemożności i bezsilności wobec choroby córki ona szuka nadziei. Nie jest kimś doskonałym bo nie potrafi pomóc córce, ale wychodzi tej pomocy w osobie Jezusa szukać. Ewangelista spychając na drugi plan wszystkie inne racje, które były czymś esencjalnym dla Żydów: jej idolatrię, bo przecież czciła fałszywych bogów, jej polityczną ideologię bo nie akceptowała żydowskiego porządku społecznego, akcentuje jeden tylko fakt, że jest ona matką która cierpi, której się w życiu nie powiodło.
Od samego początku inicjatywa należy do kobiety: Wyszła naprzeciw i głośno wołała (…) podeszła, pokłoniła się. Te czynności pokazują jak wielki wysiłek musiała podjąć ta kobieta, aby jej głos dotarł do Jezusa. Już samo przyjście z prośbą do kogoś pochodzącego ze znienawidzonego sąsiedzkiego narodu żydowskiego musiało być dla niej wielkim upokorzeniem. Gest oddania pokłonu był znakiem totalnego poddaństwa, czci, ale także był wyrazem bólu.
Jednak Jezus proszony o uzdrowienie chorego dziecka najpierw wzbrania się przed tym, a zaraz potem mówi o chlebie, zaspokojeniu głodu i porównuje pogan, których przedstawicielką była Kananejka, do psów, czyli uważa ich za grupę znacznie gorszą od Żydów. Mówiąc o nasyceniu chlebem Jezus zapewne odnosi się do pełni zbawienia, które przynosi na świat, a które to zbawienie w pierwszej kolejności należy się narodowi żydowskiemu. Odpowiadając kobiecie przywołuje obraz domu, gdzie przy wspólnym stole jedzą rodzice wraz z dziećmi i gdzie było by czymś niesprawiedliwym zabierać chleb dzieciom, aby nakarmić zwierzęta. Jezus ma na myśli wielką rodziną żydowską, w której według wszelkich norm nie ma miejsca dla nikogo, kto nie jest Żydem. W mentalności Żydów bardzo mocno żyło tradycyjne przysłowie: „Kto spożywa posiłek w towarzystwie bałwochwalcy, staje się podobny do tego kto jada wraz z psami”. Także pisarze żydowscy często mówiąc o poganach nazywali ich psami, szczególnie kiedy odnosili się do ich wad. To dosadne określenie pogan możemy znaleźć także na kartach ST. Znamienne jest jednak, że Jezus nie używa słowa pies, gr. kyon, ale stosuje zdrobnienie kynaria, które można tłumaczyć jako pieski, bądź szczenięta, choć ten drugi termin odnosi się raczej do wieku psa. To rozróżnienie jest bardzo ważne bowiem można sądzić, iż nie chodzi tu o bezpańskie psy włóczące się po ulicach, ale chodzi o zwierzęta udomowione, zaprzyjaźnione z gospodarzem, który dba o to, aby także im nie zabrakło pożywienia.
Użycie porównania pomiędzy dziećmi i pieskami wskazuje, iż podstawą odmowy Jezusa było pogańskie pochodzenie kobiety. Warto jednak zapytać czy był to jedyny motyw odmowy Jezusa. Pośród wielu propozycji odpowiedzi na pytanie o motyw udzielenia tak szorstkiej odpowiedzi, spotyka się opinię, iż odmowa ta realistycznie odzwierciedla rozumienie misji mesjańskiej, prezentowane przez historycznego, ziemskiego Jezusa, jako posługi skierowanej wpierw wyłącznie do Izraela (por. Mt 10,5-6; 15,24). Taki motyw wydaje się jednak mało zrozumiały biorąc pod uwagę, iż Jezus dokonał już egzorcyzmu dokonanego w pogańskim kraju Gadareńczyków (8,28-34), a teraz dobrowolnie przybył na teren pogański. Wydaje się zatem, iż motyw odmowy był podwójny: po pierwsze Jezus chciał usłyszeć od Kananejki bardziej klarowne wyznanie wiary, a po drugie chciał ukazać uczniom uniwersalnego charakter swojej misji.
Przekaz werbalny Jezusa to odzwierciedlenie poglądów prostych mieszkańców ówczesnej Galilei, pobożnych wyznawców judaizmu, także jego uczniów. Jezus zdaje się mówić: „Moi uczniowie uważają pogan za psy. Jak ty i ja się do tego ustosunkujemy?” Odpowiedź kobiety pokazuje, iż zrozumiała ona alegorię, rozwiązała zagadkę i odpowiedziała na pytanie: zbawienie może być także udziałem pogan. Ostatnie słowa Jezusa brzmią jak potwierdzenie pozytywnego przejścia testu przez kobietę. Wymowa całego dialogu, zwłaszcza pełna wiary odpowiedź kobiety, demonstruje uczniom i czytelnikom narracji, zarówno żydowskim, jak i pogańskim, prawdę o zaproszeniu pogan do spożywania mesjańskiego chleba Jezusa, wbrew nacjonalistycznemu rozumieniu mesjańskiej misji Jezusa.
Fakt, iż Jezus deklaruje czystość wszystkich pokarmów (15,11) oraz znajduje się na terytorium pogańskim i przebywa w domu z kobietą pogańską może sugerować czytelnikowi, iż wszystkie granice społeczne i etniczne zostały obalone. W istocie jednak, zachowanie Jezusa nie sprawiło, iż te granice przestały istnieć. Pokazało ono natomiast, iż granice te nie mogą już ograniczać wkroczenia Królestwa Bożego w przestrzenie etniczne i socjalne, które wcześniej wydawały się pozbawione jego obecności.
Nieustępliwa wiara kobiety demonstruje, iż nadszedł już czas usunięcia granic pomiędzy poganami i Żydami, co wyrazi się w ich wspólnocie stołu zobrazowanym w drugim rozmnożeniu chleba (Mt 15,32-39). Żydowscy przywódcy religijni odrzucali, mówiąc obrazowo, chleb uczty mesjańskiej. Jezus uznając priorytet misji wśród Żydów chwilowo odmówił tego chleba kobiecie, proszącej jedynie o okruszki z tego chleba. Odrzucenie misji Jezusa przez „dzieci” (Żydów) oraz wiara kobiety pogańskiej zmusza go jednak do udzielenia tego chleba „psom” (poganom). Mówiąc o pierwszeństwie Żydów, Jezus nie wyklucza możliwości udzielenia pomocy kobiecie. Utrzymana w konwencji alegorii odpowiedź kobiety pokazuje, iż nie chce ona pozbawiać Żydów ich chleba. Pragnie natomiast jednocześnie z nimi nasycić się jedną okruszyną, jednym egzorcyzmem, które w obfitości są udziałem Żydów. Kobieta zatem nie narusza relacji rodzinnych (Żydzi jako dzieci Boga), ale zauważa, iż także osierocone niemowlaki mogą korzystać z tej relacji. Kobieta nie chce zasiąść do stołu jako członek rodziny, odbierając tym samym to miejsce członkom rodziny, a jedynie skorzystać z tego co bez szkody dla rodziny spada z tego stołu.
3. Meditatio
- Kananejka jest przykładem nieugiętej wiary. Mimo pozornej odmowy Jezusa nie zniechęca się, lecz dalej z ufnością prosi o pomoc. Czy zauważam w sobie podobną postawę? Jak reaguję, gdy wydaje mi się, iż Jezus nie wysłuchał mojej prośby?
- Kananejka jest przykładem pokory. Uniża się przed Jezusem. Nie obraża się, gdy zostaje porównana do „pieska”, gdyż zna swoją pozycję – poganki, która szuka pomocy u Boga Izraela. Czy potrafię stawać w prawdzie przed Bogiem i wobec ludzi?
- Kananejka jest przykładem miłości. To troska o córkę prowadzi ją do żarliwego błagania o jej uwolnienie. Czy potrafię tak troszczyć się o dobro moich bliskich?
4. Oratio/Contemplatio: Ps 130
Pieśń stopni. Z głębokości wołam do Ciebie, Panie,
o Panie, słuchaj głosu mego!
Nakłoń swoich uszu ku głośnemu błaganiu mojemu!
Jeśli zachowasz pamięć o grzechach,
Panie, Panie, któż się ostoi?
Ale Ty udzielasz przebaczenia, aby Cię otaczano bojaźnią.
W Panu pokładam nadzieję,
nadzieję żywi moja dusza:
oczekuję na Twe słowo.
Dusza moja oczekuje Pana bardziej niż strażnicy świtu,
bardziej niż strażnicy świtu.
Niech Izrael wygląda Pana.
U Pana bowiem jest łaskawość i obfite u Niego odkupienie.
On odkupi Izraela ze wszystkich jego grzechów.